Na ul. Chełmskiej w Zgierzu mercedes uderzył w zaparkowane na poboczu auto. Okazało się, że kierowca jest pijany jak bela 74-latek miał ponad 2 promile!
Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał 74-letni kierowca mercedesa (na łódzkich numerach rejestracyjnych), który w sobotę ok. godz. 16.15 na prostym odcinku ul. Chełmskiej w Zgierzu uderzył w zaparkowany na poboczu samochód!
Pijany jak bela 74-latek jechał w kierunku ul. Łagiewnickiej. Mercedes, którym kierował, z impetem uderzył w zaparkowanego po lewej stronie opla corsę, następnie przeciął przeciwległ pas ruchu (na szczęście nikt tamtędy nie jechał) i zatrzymał się w odległości ok. 50 metrów od opla, w lesie. Znajdujący się wewnątrz pojazdu sprawca tego zamieszania nie wychodził z mercedes do momentu przyjazdu na miejsce służb ratowniczych.
- Był z nim utrudniony kontakt słowno-logiczny, ale nie wymagał pomocy medycznej - relacjonuje dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zgierzu. - Był przytomny.
Dwa zastępy straży pożarnej zabezpieczyły miejsce zdarzenia, a pijanym jak bela 74-latkiem zajęli się funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.
- Pana przebadano alkomatem. Okazało się, że ma ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Trafił do komendy. Jak wytrzeźwieje, prawdopodobnie usłyszy zarzuty - poinformowała Aneta Sobieraj z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Uszkodzenia samochodów, które spowodował kierujący mercedesem, oszacowano wstępnie na 15 tys. zł. Opel corsa należał do zgierzanki.
74-latek najprawdopodobniej usłyszy zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu oraz spowodowanie w takim stanie kolizji.
Prowadzenie samochodu z co najmniej 0,5 promila w organizmie to przestępstwo. Kierowca automatycznie traci wówczas prawo jazdy. Czeka go także proces sądowy, podczas którego sąd wymierza mu karę grzywny, zatrzymania prawa jazdy na co najmniej 3 lata (czas ten się wydłuża, gdy dochodzi do wypadku i kolizji) oraz więzienia (do 3 lat).