Pikantne święta Piotra Ogińskiego
Piotr Ogiński to śląski kucharz, który zasłynął występami w programach kulinarnych. Ma swój kanał na youtube i prowadzi wideobloga "Kocham Gotować". Tam znajdziecie przepisy. Zobaczcie, co przygotował na świąteczny stół.
Piotr Ogiński, mieszkaniec Tarnowskich Gór i Radzionkowa, chociaż oczywiście śląską kuchnię zna, to przyznaje, że nie czuje się mistrzem świątecznych śląskich potraw wigilijnych. Chociażby z tego prostego powodu, że w jego rodzinnej kuchni w świątecznym menu figuruje sporo potraw bardziej charakterystycznych dla Małopolski.
- Oczywiście jest więc czerwony barszcz z uszkami grzybowymi. Przyznam szczerze, że przez długi czas nie przepadałem za nim. Był dla mnie zwyczajnie za słodki. A w barszczu czerwonym, zwłaszcza tym wyjątkowym, wigilijnym, chodzi o zbilansowanie smaków słodkiego i kwaśnego. Ponieważ ja jestem wielbicielem pikantnej, ostrej kuchni, lubię ostry smak w wielu potrawach, postanowiłem moją ulubioną przyprawę, którą jest chili, wprowadzić także do tej wigilijnej zupy - opowiada.
Co jeszcze znajdzie się na jego wigilijnym stole?
Na pewno makówki. Tu z kolei Piotr sugeruje, aby dzień wcześniej rodzynki, których użyjemy do tej słodkiej potrawy, namoczyć w rumie, a bułkę - w mleczku kokosowym. Będziemy mieli wtedy makówki tradycyjne, ale z egzotycznym posmakiem.
Takie potrawy lubi właśnie Piotr najbardziej - na bazie tradycji komponuje własne smaki. W jego kuchni nie brakuje przypraw. To, jego zdaniem, podstawa smaku każdej potrawy. I dzięki nim można tworzyć wyjątkowe kulinarne kompozycje.
Na te święta przygotuje też oczywiście pierniki na choinkę (przepis obok). Jak zapewnia, przepis nie jest trudny i chociaż przygotowanie pierników wydaje się pracochłonne, to jednak można z tego zrobić wielką rodzinną zabawę. Piotr zdradza, że uwielbiał takie wspólne pieczenie pierników w dzieciństwie. I do dzisiaj mu to zostało.
Myślami przy sylwestrze
Kuchnia Piotra nie jest duża. Za to dobrze wyposażona i przygotowana pod kątem nagrywania programów - specjalne lampy do oświetlenia to podstawa. Od niedawna w kuchni możemy też znaleźć słynną czarną bluzę z programu "Hell's Kitchen", w którym doszedł do samego finału! Piotr - specjalnie dla naszych Czytelników - zaprezentował się właśnie w tym kucharskim kitlu. Chociaż do nagrywania swoich programów zakłada oczywiście czarną koszulkę z logo "Kocham Gotować".
Na razie myślami jest już jednak nie przy świętach, ale przy sylwestrze. I to nie bez przyczyny. Właśnie 31 grudnia będzie wielki debiut nowego projektu, w którym bierze udział. Chodzi o otwarcie restauracji "Molo" w Osieku. Właściciele to jego znajomi. Poprosili go, aby podzielił się swoją wiedzą - jako autor przepisów, ale i szef kuchni. Będzie to miejsce firmował swoją twarzą.
- Cały czas pracujemy nad menu, a nie jest to proste - mówi Piotr. Chociaż znajdzie się tu sporo jego przepisów, to, jak zastrzega, będzie to wspólne dzieło kilku osób. - Samo miejsce jest wyjątkowe, restauracja, dwa piękne mola połączone ze sobą, hotel - opisuje Piotr. W menu na pewno znajdą się ryby, dziczyzna i sezonowe przysmaki. Generalnie - kuchnia polska.
Czy wprowadzi coś śląskiego? - To już teren Małopolski, ale nie wykluczam wprowadzenia przysmaków z różnych regionów. Z naszego - wodzionkę - mówi Piotr. Planuje przeprowadzić się tam na dwa miesiące. Nie ukrywa, że po programie posypało się sporo propozycji z różnych restauracji. Ale na razie nie planuje z nich skorzystać. Swojej otwierać też nie chce. - To ciężka praca, po kilkanaście godzin dziennie - śmieje się. A on jest przywiązany do pewnej niezależności i woli taką formę pracy, jak do tej pory. Chociaż przyznaje, że teraz ma pracy więcej, właśnie ze względu na nowy projekt. - Miesięcznie przygotowuję 10 filmów, 6 przepisów i 4 testy. Muszę więc teraz zrobić zapas - dodaje.
Wygrana była tak blisko
Ogiński to absolwent szkoły gastronomicznej w Tarnowskich Górach, autor wideobloga "Kocham Gotować", uczestnik programów kulinarnych w Polsacie ("Top Chef") i ostatnio także finalista programu "Hell's Kitchen Polska". 10 tygodni spędził w tym programie. O mały włos wygrałby 100 tysięcy złotych i staż w atelier Wojciecha Amaro.
Czy jest rozczarowany, że przegrał i to w samym finale? - No pewnie, że trochę tak. Każdy chyba byłby. Zwłaszcza że wygrana była tak blisko, a szef Wojciech Amaro do ostatniej chwili nie zdradzał, kto z finałowej dwójki ma większe szanse - mówi Piotr. - Ja byłem chyba lepszy w serwisie, ogarniałem pracę zespołu, szybciej i sprawniej wydawałem dania. Moja rywalka Monika za to wykazała się zapewne większą kreatywnością, jeśli chodzi o wymyślanie dań - mówi skromnie Piotr. Z wieloma uczestnikami bardzo się polubił. Na przykład z Renatą, stomatolog z Krakowa. Super było, kiedy szef Amaro pochwalił jego tatara. Najmilej wspomina spotkanie na strzelnicy z Bogusławem Lindą i imprezę w stodole, gdzie specjalnie dla uczestników programu wystąpił zespół Enej.
Przepisy Piotra Ogińskiego na święta
Barszcz wigilijny z chili i uszkami
Składniki
1 por
1 pietruszka
1 marchew
1 seler naciowy
3 cebulki podsmażone
3-4 liście laurowe
liść lubczyku suszonego
ziele angielskie
pieprz czarny
grzyby borowiki
bułka tarta
majeranek,
2 ząbki czosnku
ocet spirytusowy
chili
koncentrat barszczu
2 szklanki mąki 1 żółtko
łyżeczka oleju
Sposób przygotowania:
1. Z warzyw przygotowujemy wywar, dodajemy do niego 3-4 liście laurowe, łyżeczkę suszonego lubczyku, 5-6 ziaren ziela angielskiego, kilka ziaren pieprzu czarnego. Zalewamy wodą i gotujemy.
2. Dzień wcześniej namaczamy grzyby. Potem oczyszczamy i gotujemy do miękkości. W powstałym wywarze z grzybów, namaczamy bułkę. Mieszamy ją z grzybami (które wcześniej wyjęliśmy z wywaru), dodajemy dwie podsmażone cebulki, mielimy i wyrabiamy masę. Jeśli jest zbyt rzadka, dodajemy 2-3 łyżki bułki tartej
3. Dodajemy do niej ciut soli i pieprzu, doprawiamy majerankiem i nadzienie gotowe. 4. Przygotowujemy ciasto z 2 szklanek mąki, jednego żółtka, odrobiny soli, łyżeczki oleju i 1/2 szklanki letniej wody. Wyrabiamy, ugniatamy i rozwałkowujemy na cienki placek, wykrawamy kieliszkiem porcje, w które zawiniemy farsz i zrobimy z nich uszka, a następnie wrzucamy na wodę do zagotowania, ok. 4 minuty.
5. Do wywaru z warzyw dodajemy koncentrat barszczu (gotowy lub z przepisu Piotra na jego wideoblogu), ocet spirytusowy, łyżeczkę majeranku, ciut chili oraz dwa ząbki czosnku i ciut pieprzu. Zagotowujemy i od razu wyłączamy, żeby nie stracił koloru.
Pierniczki na choinkę
Składniki:
6-8 goździków
3 ziarna ziela angielskiego
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka imbiru
2 łyżeczki cynamonu
3,5 łyżki kakao
1/2 kg mąki
200 g cukru pudru
1/2 łyżki proszku do pieczenia
200 g miodu
2 jajka
1/2 kostki masła
ozdoby do dekoracji pierników
soda oczyszczona
Sposób przygotowania:
1. Przygotowujemy przyprawę do pierników: goździki i ziele angielskie wsypujemy do moździerza i mielimy. Wsypujemy do miseczki, dodajemy 1/2 łyżeczki gałki muszkatałowej, 1 płaską łyżeczkę imbiru, 2 łyżeczki cynamonu, łyżka kakao.
2. Ciasto: Mieszamy- mąkę, cukier puder, łyżeczkę sody oczyszczonej, 1/2 łyżeczki proszku, 3 łyżki kakao, przyprawę, która już mamy, miód, 1/2 kostki masła rozpuszczonego. Wyrabiamy ciasto i na 1/2 h do lodówki. 3. Rozwałkowujemy i wycinamy foremkami, kładziemy na papier do ciasta. Nie zapomnijcie o dziurce na zawieszkę. Nagrzewamy piekarnik do 180 st. C i pieczemy w nim pierniki ok. 8-10 minut. Wyjmujemy, ozdabiamy.