Piotr G. z Przeworska był w Polsce poszukiwany, bo nie zgłosił się do zakładu karnego, aby odbyć karę pięciu lat pozbawienia wolności. Okazało się, że przed polskim wymiarem sprawiedliwości uciekł do Wielkiej Brytanii. Wpadł, bo w publicznym miejscu zdarł spódnicę z 19-letniej kobiety.
Sprawę szeroko opisywały brytyjskie media. 33-letni obecnie Piotr G. mieszkał w brytyjskim Nottingham. W zasadzie był w tym mieście, bo po przyjeździe na Wyspy wybrał dla siebie rolę bezdomnego.
W Polsce był poszukiwany w związku z wyrokiem pięciu lat pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem i uszkodzenie cudzej własności. Wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Dokument przez dłuższy czas był nieskuteczny. Piotr G. zdołał wyjechać do Wielkiej Brytanii, zaszył się w mieście Nottingham.
Jak relacjonuje „Nottinghamshire Live” w lipcu ub. roku Piotr G. na Old Market Square w Nottingham, zdarł spódnicę 19-letniej kobiecie. Następnie wraz z kolegami naśmiewał się z zajścia. Kobieta rozpłakała się. W tym samym czasie innej osobie próbował ukraść telefon komórkowy.
Piotr G. został zatrzymany i stanął przed sądem magistrackim w Nottingham. Polak nie przyznał się do winy. Jego adwokat tłumaczyła, że zerwanie sukienki 19-latce było przypadkowym incydentem. Według niej był wiatr, a lekka odzież kobiety miała zahaczyć o okulary Piotra G. Tym słowom zaprzeczyli prokurator i interweniujący wówczas policjanci. Prokurator Sarah Smith nie miała najmniejszych wątpliwości, co do intencji Polaka i z jej stanowiskiem zgodził się sąd.
- To było nieprzyjemne wykroczenie, wymierzone przeciw ofierze, do którego doszło w miejscu publicznym
- uzasadniała wyrok sędzia Elizabeth Van Asch, cytowana przez „Nottinghamshire Live”.
Piotr G. usłyszał wyrok 20 tygodni więzienia. Na okres siedmiu lat został wpisany do rejestru przestępców seksualnych.
Jednak to nie koniec kłopotów Polaka. Podczas procesu sądowego okazało się, że do zapłacenia ma 1471 mandatów za jazdę bez biletu komunikacją miejską. Będzie musiał uregulować dług w wysokości 1,5 tys. funtów brytyjskich, czyli ponad 7,5 tys. złotych.
Potem zostanie deportowany z Wielkiej Brytanii do Polski. Tutaj będzie musiał odsiedzieć zasądzoną wcześniej karę 5 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ TEŻ: "Twierdzi, że nie widział, że jest poszukiwany przez policję". Podejrzany o dwa gwałty zatrzymany po 11 latach
Źródło: TVN 24