Piraci do paki! I to bez zawieszenia
W życie weszły ostrzejsze kary wymierzone w piratów drogowych, zwłaszcza sprawców śmiertelnych wypadków pod wpływem alkoholu.
- Te regulacje uchronią życie i zdrowie obywateli przed tymi, którzy nie powinni uczestniczyć w ruchu drogowym - przed piratami drogowymi - stwierdził Michał Wójcik, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Przypomniał, że u podstaw zaostrzenia kar były dyskusje wywołane tragicznym wypadkiem z 2016 roku, gdy na warszawskiej Pradze pirat drogowy, któremu wcześniej zabrano prawo jazdy i trzykrotnie był karany za prowadzenie auta bez uprawnień, śmiertelnie potrącił 14-letnią dziewczynkę.
Czy nowe prawo rzeczywiście uchroni obywateli przed piratami, pokaże czas. Na pewno jednak kierowcy niestroniący od kieliszka i generalnie naruszający przepisy mają się czego bać.
Bez zawieszenia
Jak informuje Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji resortu sprawiedliwości, pijany lub odurzony narkotykami sprawca śmiertelnego wypadku lub powodującego ciężkie uszkodzenia ciała pójdzie do więzienia na co najmniej 2 lata. Kara nie będzie mogła zostać zawieszona. Dotąd dolna granica kary wynosiła 9 miesięcy pozbawienia wolności, a wyrok do jednego roku więzienia można było zawiesić.
Więcej czasu
Organy ścigania i sądy dostały wystarczający czas, by wymierzyć sprawiedliwość sprawcom wykroczeń drogowych. Będą się one przedawniać w sprawach, w których wszczęto postępowanie, dopiero po trzech latach od popełnienia czynu. Dotąd przedawnienie następowało już po dwóch latach. Porażką wymiaru sprawiedliwości była sprawa słynnego „Froga”, który swoje pirackie wyczyny zamieszczał w internecie. Przedawnienie karalności jego wykroczeń nastąpiło po wydaniu wyroku skazującego w pierwszej instancji, a przed rozpoznaniem apelacji. To uniemożliwiło uprawomocnienie się wyroku.
Gdy odbiorą prawko...
Kto będzie kierował samochodem, choć zabrano mu decyzją administracyjną prawo jazdy, narazi się nie tylko na karę do dwóch lat więzienia (tak było też wcześniej), ale obowiązkowo zostanie orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat.
Jeszcze surowiej zostanie potraktowany ten, kto złamie sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Karę więzienia podniesiono z 3 do 5 lat, a dodatkowo zostanie orzeczony obligatoryjnie zakaz prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat.
Ucieczka to przestępstwo
Kierowca, który świadomie zmusi policję do pościgu i nie zatrzyma się pomimo sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych radiowozu, popełni przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia. Sąd musi także zakazać mu prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat. To absolutne novum, bo przed regulacją nawet najbardziej brawurowa ucieczka traktowana była jak wykroczenie, za które groziła grzywna lub areszt do 30 dni.
Przy orzekaniu w sprawach o przestępstwa drogowe sądy są obligatoryjnie powiadamiane o wcześniejszych karach nakładanych na oskarżonych. Wcześniej nie było takiego obowiązku, co sprzyjało wydawaniu łagodnych wyroków.
Bez pola manewru
Wielu kierowców dzwoniących do naszej redakcji chwali nowe prawo. Ale są także głosy krytyczne.
- Dotychczasowe regulacje prawne pozwalały sądom na traktowanie każdej sprawy bardziej indywidualnie. Teraz sądy będą miały mniejsze „pole manewru” - komentuje Włodzimierz Zientarski, prezes ogólnopolskiego stowarzyszenia Kierowca.pl, szef głównego biura Rzecznika Interesu Kierowców (RIK), dziennikarz motoryzacyjny. - Moje zdanie podziela wielu specjalistów branży samochodowej.