PiS chce jednego lidera opozycji [wideo, zdjęcia]
- Konferencja PiS pokazała, kto tam rządzi i że wcale nie chce zgody - mówi Joanna Scheuring-Wielgus. Politolog dr Bartosz Rydliński ocenia: - Propozycja prezesa Kaczyńskiego niweluje pluralizm w Polsce.
Konferencja PiS, podczas której wystąpili premier, prezes PiS, marszałkowie Sejmu i Senatu, miała rozwiać wątpliwości dotyczące kryzysu parlamentarnego w Polsce, a tymczasem je namnożyła.
Rozpoczął Jarosław Kaczyński i on też zakończył konferencję, nie dopuszczając dziennikarzy do głosu, bo - jak uznali przedstawiciele PiS - wyczerpali temat.
Prezes PiS stwierdził, że byłoby dobrze, aby dla zaprowadzenia porządku, powołać instytucję szefa opozycji.
- Chcielibyśmy wprowadzić takie rozwiązania, jakie są np. w Wielkiej Brytanii. Tam co piąte posiedzenie parlamentu ma porządek dzienny układany przez opozycję - mówił prezes Kaczyński. Powiedział też, że zarówno opozycja jak i dziennikarze w Polsce dopuszczają do tego, że łamane jest prawo, bo opozycja blokuje salę sejmową i atakuje posłów PiS wychodzących z Sejmu w nocy, a dziennikarze nie piszą o tym jako o przestępstwie. - I to jest groźne - dodał prezes PiS i zwrócił się do dziennikarzy:
Mamy do czynienia z akceptacją działań, które mają charakter przestępczy, a obowiązkiem dziennikarzy jest o tym informować.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapewnił, że nie było zamiarem PiS ograniczać dostępu dziennikarzy do prac parlamentu. - Zaczynamy budowę centrum prasowego - wyjaśnił. - Tam będą odbywać się rozmowy z politykami i zbudujemy pokój socjalny, którego brakowało. W ten sposób chcemy usprawnić pracę dziennikarzy.
J. Kaczyński: Opozycja uznała, że prawo jej nie obowiązuje
Paweł Szramka, poseł Kukiz’15, uważa, że PiS oderwało się od rzeczywistości: - Mamy szefa Pawła Kukiza, nie chcemy innego - odpowiada na propozycję prezesa PiS, aby powołać szefa opozycji. A jeśli model brytyjski tak podoba się prezesowi Kaczyńskiemu, to Kukiz’15 zachęca do wprowadzenia okręgów jednomandatowych, o które od początku zabiega.
Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej uważa, że konferencja pokazała, jaka jest hierarchia w PiS: poseł Kaczyński, premier Szydło i marszałek.
Wypowiedzi posła Kaczyńskiego zaczęły się od tego, że wyciąga rękę, a skończyły na tym, że wsadzi nas do więzienia. Jak inaczej nazwać pouczanie posłów opozycji i dziennikarzy, że nie postępują zgodnie z prawem?
Politolog dr Mariusz Burkacki uważa, że konferencja nie wniosła nic nowego do tego, co już wiemy.
- Nie ma potrzeby przeszczepiać z systemu politycznego o innej specyfice pojedynczych rozwiązań - mówi. - Nie będą to zmiany systemowe i nie wpłyną na ogólny obraz i specyfikę funkcjonowania polskiego parlamentu. Z pewnością są obszary, gdzie korekta jest wskazana. Konflikt i różnica zdań są nieodłącznymi elementami demokracji. Musimy nauczyć się pięknie różnić.
"Chcemy, by opozycja miała przywileje w Sejmie". PiS proponuje stworzenie systemu podobnego do brytyjskiego
Politolog dr Bartosz Rydliński z UKSW w Warszawie, propozycję Jarosława Kaczyńskiego, aby wybrać szefa opozycji i aby to opozycja układała co piąte posiedzenie parlamentu, uważa za niebezpieczną. - Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla ,,Rzeczpospolitej” mówił, że lider opozycji powinien mieć rangę wicepremiera. Jest to jednak pojednawcze tylko pozornie - obawia się dr Rydliński. - Sugeruje bowiem, że prezes Kaczyński chciałby zmienić ordynację wyborczą, stworzyć system dwupartyjny, pociąć Polskę na okręgi wyborcze, gdzie szeroko pojęta opozycja musiałaby się ze sobą dogadać. Ta propozycja niweluje pluralizm polityczny w Polsce. Jarosław Kaczyński z jednej strony i cała opozycja z drugiej, a to nie jest prawdziwy obraz Polski, bo przecież opozycja między sobą się różni.
Jednomandatowe okręgi wyborcze mogłyby utrwalić podział kraju, który służy PiS.
- Widzieliśmy, że PiS byłoby bardzo trudno odpowiadać na pytania dziennikarzy, dlatego ta konferencja nie była pojednawcza - dodaje dr Rydliński.