PiS coraz bliżej przejęcia władzy w Warszawie
Władzę w stolicy może wkrótce przejąć komisarz rekomendowany przez rząd. Wszystko za sprawą tzw. afery reprywatyzacyjnej
Choć Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem Warszawy już trzecią kadencję, afera związana z reprywatyzacją w stolicy może sprawić, że będzie zmuszona oddać władzę rządowemu komisarzowi.
Tak zwana afera reprywatyzacyjna dotyczy zwrotów zawłaszczonych przez komunistów cennych warszawskich działek. Sprawą zajęło się już CBA, które bada podejrzane transakcje i decyzje urzędników stołecznego ratusza związane m.in. ze zwrotem nieruchomości przy ul. Chmielnej 70 (obecnie plac Defilad 1) o wartości około 160 mln zł. Spadkobierca nieruchomości otrzymał już rekompensatę w czasach PRL. Postępowania dotyczą też 35 innych warszawskich nieruchomości.
Prokuratura krajowa poinformowała, że w sprawach tych badane jest usiłowanie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie urzędników w błąd co do praw do spadku po byłych właścicielach nieruchomości. „Prokuratorzy sprawdzają również prawidłowość działania funkcjonariuszy publicznych – między innymi urzędników z Biura Gospodarki Nieruchomości Urzędu m.st. Warszawy i urzędników z Ministerstwa Finansów. W zainteresowaniu prokuratorów pozostaje także rzetelność i wiarygodność dokumentów przedkładanych w toku postępowań reprywatyzacyjnych” – czytamy w komunikacie.
Szefowa kancelarii premiera Beata Kempa oceniła, że Gronkiewicz-Waltz powinna podać się do dymisji. Dodała, że nie można wykluczyć możliwości, że miejsce prezydent Warszawy zajmie wprowadzony do ratusza komisarz. Miałby on zastąpić prezydenta po zakończeniu śledztwa CBA i prokuratury.
- Aby wprowadzić zarząd komisaryczny, działanie prezydenta miasta musi być sprzeczne z przepisami prawa, ale ponadto musi mieć charakter długotrwały. W ocenie organu nadzorczego nie może też być możliwości szybkiej poprawy tej sytuacji – mówi Agencji Informacyjnej Polska Press dr Mariusz Bidziński, prawnik, specjalista ds. postępowania administracyjnego i wykładowca na Uniwersytecie SWPS w Warszawie.
Tłumaczy, że komisarz ma dokładnie takie same kompetencje jak prezydent miasta, ale może być mianowany maksymalnie na dwa lata. Oprócz prezydenta zastępuje również inne organy, takie jak rada miasta. - Jednak celem powołania zarządu komisarycznego nie powinno być to, aby on tylko funkcjonował, ale aby jak najszybciej przeprowadzić nowe wybory i powołać nowe organy. Komisarz nie jest organem docelowym – podkreśla specjalista.
Doktor Bidziński przypomina, że „czynności dokonane, które miały kiedyś miejsce”, nie są równoznaczne z tym, że teraz miasto źle funkcjonuje. - To, że kiedyś były podejmowane wadliwe decyzje, nie powoduje przesłanki ciągłego wadliwego zarządzania miastem – precyzuje.
W obronie swoje partyjnej koleżanki stanął w środę przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, który zapewnił, że ma ona poparcie partii. – Nie tylko dlatego, że jest wiceprzewodniczącą PO i dobrym prezydentem Warszawy, ale też jest obiektem zmasowanego ataku politycznego, partyjnego i medialnego - mówił na antenie Tok FM.
Autor: Leszek Rudziński