PiS: Jakim prawem prezydent Truskolaski zaprasza uchodźców?
Wszystko przez deklarację 12 prezydentów największych polskich miast o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Podpisał ją także Tadeusz Truskolaski.
- W ciągu ostatniego roku słowo uchodźca, imigrant, głównie poprzez medialny przekaz, kojarzy się ludziom najczęściej z czymś negatywnym. Z zagrożeniem, z terroryzmem. To oczywiście jest bardzo dużym przekłamaniem i dużym skrótem myślowym. Pamiętajmy, że słowo uchodźca i imigrant dotyczy także Polaków. Poza tym polityka strachu przynosi wiele negatywnych skutków - mówi dr Katarzyna Sztop-Rutkowska, socjolożka z Uniwersytetu w Białymstoku.
Teraz w tę politykę strachu został włączony także Białystok. Wszystko przez deklarację 12 prezydentów największych polskich miast o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Podpisał ją także Tadeusz Truskolaski. „Migracje to procesy dynamiczne, powszechne, nieuniknione, a w kontekście sytuacji społeczno-demograficznej naszego kraju - wręcz korzystne. Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców” - napisali prezydenci. W swojej deklaracji zaznaczyli, że do przyjaznego przyjmowanie imigrantów konieczna jest współpraca samorządów m.in. z rządem, ale też z uczelniami, Kościołami, czy organizacjami pozarządowymi. Prezydenci miast chcą też nawzajem dzielić się dobrymi praktykami, tak by przeciwdziałać wykluczeniu cudzoziemców.
„Z całym szacunkiem panowie, ale zaprosić to sobie możecie najwyżej sąsiada na herbatę. Nie macie żadnych uprawnień do przyjmowania islamskich imigrantów” - napisał na Facebooku Adam Andruszkiewicz, poseł Kukiz’15 .
- Chciałbym się dowiedzieć, jakim prawem pan prezydent publicznie, bez konsultacji z mieszkańcami, zaprasza do naszego miasta uchodźców? W ogóle w czyim imieniu w tej sprawie wystąpił? Biorąc pod uwagę bezpieczeństwo i sytuację na świecie sprowadzenie uchodźców do Białegostoku jest szalenie nieodpowiedzialne - mówi Henryk Dębowski, szef klubu PiS w radzie miasta. Dodaje, że w najbliższym czasie radni jego klubu wydadzą w tej sprawie oświadczenie.
Z tymi zarzutami nie zgadza się białostocki magistrat.
- Przecież ta deklaracja nie jest żadnym zapraszaniem imigrantów i uchodźców do Białegostoku. Ona tylko mówi o zacieśnianiu współpracy samorządów z administracją rządową, czy organizacjami pozarządowymi w kwestii integracji głównie tych cudzoziemców, którzy już u nas są. A są to przede wszystkim imigranci ekonomiczni z Ukrainy czy Białorusi, których rząd PiS wpuszcza przez granicę - mówi Zbigniew Nikitorowicz, wiceprezydent Białegostoku.
I podaje konkretne dane. Tylko w tym roku podlaski wojewoda z PiS wydał 959 zezwoleń na pracę dla cudzoziemców. Na rozpatrzenie oczekuje około 1,5 tys. takich spraw.
Przypomina, że samorządy nie mogą same decydować o przyjmowaniu uchodźców. To są kompetencje rządu.
- Tak jak wielu mieszkańców naszego miasta wyjeżdża za pracą na Zachód, tak i Białystok coraz częściej staje się celem przyjazdu obywateli innych krajów - przypomina społecznik Piotr Kempisty.
Jego zdaniem sprawnie zarządzane miasto powinno być otwarte na gości z zagranicy. A wśród korzyści wymienia m.in. te ekonomiczne.
- Polskie społeczeństwo się starzeje, a w wielu branżach już teraz brakuje rąk do pracy. Migranci mogą pomóc nam wypełnić tę lukę, więc budowanie mostów, a nie murów zwyczajnie leży w naszym interesie - dodaje.