PiS: po co prezydent spotyka się z radnymi Platformy?
Bardzo nam się podoba okres przedwyborczy. W tym czasie radni Szczecina proszą prezydenta o informacje w sprawach bardzo niecodziennych.
O takiej jednej sprawie chcemy dziś napisać. A chodzi interpelację radnego Marka Duklanowskiego. Szef klubu PiS chce wiedzieć o tym jaki wpływ na budżet Szczecina mieli radni Platformy Obywatelskiej.
Prolog
Dla niewtajemniczonych, kilka zdań wprowadzenia. Na początku kadencji prezydent Piotr Krzystek podpisał z klubem PiS porozumienie. Wyliczało ono sprawy, które mają być zrealizowane w tej kadencji. To lista inwestycji do zrobienia. Dla wszystkich było jasne, że PiS dołącza do koalicji z prezydentem, tym bardziej, że taka koalicja była w poprzedniej kadencji. Platforma Obywatelska po straconej kadencji w latach 2010-2014 (przesiedziała wtedy w opozycji) chciała mieć w końcu udział we władzy. Ale nie chciała, aby uznano, że jest w koalicji z PiS. Dlatego PO nie przystąpiła do porozumienia jakie Piotr Krzystek podpisał z PiS. Chcieli odrębnego porozumienia. Prezydent, który już wielokrotnie pokazał, że w strategiach politycznych nie ma sobie równych w tym mieście, oczywiście zgodził się na odrębne porozumienie z PO. W tym porozumieniu też wymieniono inwestycje, na których zależy PO. Dzięki temu Piotr Krzystek zapewnił sobie poparcie wszystkich klubów w realizacji budżetu miasta. PO do dziś twierdzi, że nie jest w koalicji z prezydentem, a tym bardziej z PiS. Na dowód nie wzięli stanowiska zastępcy prezydenta.
Praktyka dwóch lat tej kadencji pokazuje, że prezydent zapewnił sobie spokojne rządy dzięki poparciu PO i PiS w najważniejszych sprawach.
Sytuacja zaczęła się komplikować niedawno, gdy pojawiły się pierwsze przymiarki do wyborów samorządowych w 2018 r. Padają nazwiska możliwych rywali prezydenta Krzystka. Np. Marka Duklanowskiego, który jest bardzo pracowitym radnym, choć znany jest też z ostrego języka. PiS i PO w ostatnim czasie jakby mniej popierają działania prezydenta. I po tak przydługim prologu dochodzimy do sedna tematu.
Radny pyta...
Radny Marek Duklanowski (a kto wie, czy nie kandydat PiS na prezydenta), pyta Piotra Krzystka, o co w ogóle z tym poparciem PO chodzi.
- Klub radnych PO wielokrotnie głosował za przyjęciem uchwał związanych z budżetem rocznym miasta, jak również za zmianami w uchwałach budżetowych w ciągu roku kalendarzowego. Jakie zadania zgłoszone przez PO zostały zgłoszone do przyjętych później do realizacji uchwał budżetowych na rok 2015 i 2016? Jakie zadania zgłosił klub radnych PO do budżetu na 2017 rok? Czy radni klubu PO uzgadniali z Prezydentem Miasta Szczecin poparcie dla niektórych punktów określonych w Drugim Porozumieniu Programowym dla Szczecina? Jakich zagadnień dotyczyły uzgodnienia? Czy doszło do spisania swego rodzaju protokołu tych uzgodnień? Ile razy w ciągu kadencji 2014-18 Prezydent Miasta Szczecin spotykał się z klubem radnych Platformy Obywatelskiej przed comiesięcznymi sesjami Rady Miasta Szczecin? - zasypał pytaniami prezydenta radny Duklanowski.
Pytania nie bardzo spodobały się PO i nawet spokojny na co dzień radny Paweł Bartnik ostro skrytykował za to radnego Duklanowskiego. Prezydenta nie było wtedy na sali, ale radnemu odpowiedział kilka dni temu. Na piśmie.
- Informuję, że w projekcie budżetu znajdują się zadania zgłoszone przez różne środowiska, tj. kluby radnych, rady osiedla, mieszkańców oraz zadania własne Gminy. W budżecie nie są one jednak w żaden sposób znaczone. Celem zestawienia zadań zgłoszonych i wpisanych, proszę porównać projekt budżetu z projektem uchwalonych, w danym roku kalendarzowym. Jednocześnie wyjaśniam, iż spotkania z wszystkimi klubami, odbywają się przed każdą sesją oraz dodatkowo na wniosek radnych, czyli kilkanaście rocznie - napisał Piotr Krzystek.
Nie wiemy, czy odpowiedź - przyznajmy, dość oględna - usatysfakcjonuje radnego, który znany jest z dociekliwości. Pewne, że sporów prezydent-radni ciąg dalszy nastąpi.