Pisklęta dorastają, ale nie chcą wyfrunąć z gniazda. Dorosłość u rodziców jest lepsza

Czytaj dalej
Fot. Freeimages.com
Anna Stasiewicz-Mąka

Pisklęta dorastają, ale nie chcą wyfrunąć z gniazda. Dorosłość u rodziców jest lepsza

Anna Stasiewicz-Mąka

Dawno pokończyli szkoły, mają nawet niezłą pracę, stać ich na własne mieszkanie i samochód, ale nadal mieszkają „przy rodzicach”. Coraz więcej dorosłych synów i córek żyje tak, bo im wygodnie.

Dorosłość na garnuszku rodziców to przyzwyczajenie i wygoda, ale to niezdrowe dla jednych i drugich. Młody ptak musi wyfrunąć z gniazda, inaczej zginie.

„Wreszcie nikt nie będzie mi suszył głowy, że za późno wracam do domu, skarpetki leżą obok pralki zamiast w środku, a w zlewie „straszą” brudne naczynia.”

Bamboccioni, czyli wielkie bobasy - tak we Włoszech mówią na dorosłe dzieci, które nie chcą wyprowadzić się od rodziców. 

Jak jest w Polsce? Czytaj w pełnej wersji artykułu.

Pozostało jeszcze 96% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Stasiewicz-Mąka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.