Piskorz i Strama. Słoneczni chłopcy nie chcą umierać na scenie
Aktor to zawód taki jak każdy inny, szewc czy krawiec. Ale z drugiej strony jest to służba, bakcyl, który tkwi w człowieku do końca życia - mówią Leszek Piskorz i Jacek Strama.
Pan, panie Leszku, jest Willy? Ten gorszy. Pan Jacek jest jednak trochę lepszy.
Jacek Strama: Dlaczego akurat lepszy?
Willy biega za Alem z nożem i może spokojnie uchodzić za wariata. Pan tylko pluje i dźga partnera palcem.
Leszek Piskorz: Ja się nie zgadzam. Są siebie warci. I mimo różnych fiksacji i obsesji, walki i udawanej nienawiści uważam ich za całkiem ciepłe postaci. Proszę uwierzyć, oni się lubią.
Nawet kiedy ta walka i wyprowadzanie kolegi z równowagi warte jest, jak mówi Willy, drugiego zawału?
LP: Bo to szorstka, męska przyjaźń. Ludzie starsi mają swoje przyzwyczajenia, dziwactwa, zawsze coś im przeszkadza. Tym bardziej kiedy w tle tej relacji jest jakaś zadra z przeszłości - tak jak w naszym przypadku. JS: Na dodatek ta wojna sprawia im przyjemność. Nakręca ich, wyrywa ze stagnacji i marazmu, które przyszły po latach sławy i kariery.
Przywraca do życia, które wydawałoby się dawno mają za sobą? Wyciąga Willy’ego z łóżka, w którym czyta głównie nekrologi.
JS: Bardzo dawno temu, kiedy pracowałem w teatrze w Kielcach, miałem starszego kolegę, który kupował codziennie „Życie Warszawy” i sprawdzał, kto umarł. Bardzo mnie to bawiło, ale dziś i my doszliśmy do takiego momentu, że otwieramy gazetę i patrzymy na nekrologi.
Ale nie mylicie nazwisk, nie zapominacie tekstu, jak wasi bohaterowie?
JS: Mnie się zdarzyło i przez to nauczyłem się około 12 stron kwestii Leszka. Podczas próby bardzo się zdziwiłem, że mówi moim tekstem. LP: Jak się zapomni, będzie się improwizować, nieraz się tak przecież grało. Zresztą nie jesteśmy tacy starzy, razem mamy dopiero 150 lat. Co to jest w porównaniu do istnienia wszechświata?
150 bez dwóch lat.
JS: Nie bądźmy tacy drobiazgowi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień