Plac Szewczyka w Katowicach i Rondo Gierka w Sosnowcu czekają na decyzję sądu. Tabliczek z nowymi nazwami nie ma

Samorządom skończył się czas. Teraz ruch wojewody? Dzisiaj mija termin, w którym samorządy miały czas na wprowadzenie nowych nazw oraz nowych tablic informacyjnych ulic i placów już zdekomunizowanych przez wojewodę śląskiego. Jego służby mogłyby więc przyjść na plac Szewczyka w Katowicach, rondo Gierka w Sosnowcu, ulicę Kruczkowskiego w Częstochowie czy Pstrowskiego w Kaletach i zamontować tam nowe tablice. Na koszt gminy.

Nie mamy gotowych tablic, nie podejmujemy tak drastycznych kroków - zapewnia Iwona Andruszkiewicz, zastępca dyrektora Wydziału Nadzoru Prawnego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. - W ostatnich dniach wojewoda śląski zwrócił się pisemnie do wszystkich gmin, których dotyczyły zarządzenia zastępcze w sprawie zmiany nazw ulic i placów, z zapytaniem, jak te zarządzenia zostały wykonane. Czekamy na odpowiedzi i dopiero wtedy będą podejmowane dalsze kroki.

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek na podstawie tzw. ustawy dekomunizacyjnej zmienił dotąd nazwy 17 ulic, jednego ronda i jednego placu, zasięgając opinii IPN. Nowe tablice są na pewno w Rybniku, gdzie ulica Armii Ludowej (bo „była zbrojnym ramieniem komunistycznej konspiracji PPR”) nosi teraz imię Jana Karskiego, kuriera Polskiego Państwa Podziemnego. Ruda Śląska już zamówiła tablice, godząc się na zmianę ulicy pisarza Leona Kruczkowskiego na gen. Stanisława Maczka.

Nie robią tego: Sosnowiec, gdzie zamiast ronda Gierka ma być rondo Zagłębia Dąbrowskiego, a także Katowice, gdzie plac Wilhelma Szewczyka wojewoda zamienił na pl. Marii i Lecha Kaczyńskich. Obydwa miasta odwołały się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

- Czekamy na rozstrzygnięcie sądu, tablic nie zmieniamy - wyjaśnia prezydent Katowic Marcin Krupa.