Inspekcja pracy zaczęła sprawdzać, czy pracodawcy respektują nowe prawo dotyczące płacy minimalnej. Są też pierwsze skargi pracowników.
2.000 zł brutto - tyle wynosi płaca minimalna wynikająca z umowy o pracę, a godzinowa stawka na umowę zlecenie to co najmniej 13 zł brutto. Te wartości obowiązują od stycznia tego roku i pracodawcy powinni byli zacząć je stosować. By skutecznie egzekwować stosowanie minimalnej stawki godzinowej przy umowach zleceniach, bo to jest największy problem, w lutym ruszyła wspólna akcja Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, Państwowej Inspekcji Pracy i Tygodnika Solidarność pod hasłem : „13 zł... i nie kombinuj!”.
Każdy, kto nie otrzymuje tej najniższej stawki, może na stronie internetowej Solidarności „Zgłoś nieuczciwego pracodawcę”, wypełnić formularz, mając przy tym zapewnienie, że zachowuje anonimowość, co pozwoli inspekcji na kontrolę pracodawcy.
- Za pośrednictwem tej strony trafiły do nas trzy skargi od pracowników firm z regionu, w tym jedna była od cudzoziemców - mówi Krzysztof Berus, nadinspektor pracy z koszalińskiego oddziału Inspekcji Pracy w Szczecinie. - Wszyscy skarżyli się na to, że nie dostają 13 złotych za godzinę pracy. Chodzi o małe firmy. Sprawdzamy te sygnały. Poza tym rozpoczęliśmy też wyrywkowe kontrole zakładów pracy właśnie pod kątem stosowania płacy minimalnej. Pierwsze wyniki będą w kwietniu.
Nowe przepisy obowiązują dopiero od kilku tygodni, dlatego jeszcze teraz trudno mówić o liczbie czy procencie firm, które ich nie przestrzegają lub próbują obejść. Skargi pracowników są pojedyncze, a kontrole inspektorów pracy były zasadne dopiero po pierwszych wypłatach uwzględniających nowe stawki. Jeżeli kontrola IP potwierdzi zarzuty, to pracodawcy grozi mandat, w skrajnych przypadkach grzywna może wynieść nawet do 30 tys. złotych.