Placówki opiekuńczo-wychowawcze i domy pomocy społecznej we Włocławku w Wielkanoc nie opustoszeją
Jeszcze ostatnie zakupy. Malowanie pisanek, przygotowanie święconki. W placówkach opiekuńczo-wychowawczych czy domach pomocy społecznej święta będą prawie takie jak w rodzinie. Ale prawie robi różnicę.
W "Maluchu" i "Calineczce" Wielkanoc spędzi 29 dzieci w wieku od dwóch miesięcy do 12 lat. - Większość naszych dzieci ma uregulowaną sytuację prawną, gdyż rodzice zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej - mówi dyrektor Dorota Wilczura.
A to oznacza, że dzieci z "Malucha" i "Calineczki" spędzą święta poza rodzinami. Czy będzie tak jak w rodzinie? Dyrekcja zapewnia, że robi wszystko, żeby to były piękne święta.
Będzie zabawa w poszukiwanie jajek
- Przygotowujemy ozdoby świąteczne, będziemy piekli ciasta, malowali jajka - wylicza dyrektor Wilczura. - Na dzieci czeka zabawa w poszukiwanie jajek i słodkich niespodzianek.
Tylko dla ośmiorga dzieci, które do niedawna były podopiecznymi placówek opiekuńczo-wychowawczych przy ul. Sielskiej los się ostatnio uśmiechnął. W marcu bowiem, decyzją sądu, opuściły placówkę opiekuńczo-wychowawczą i wróciły do rodzin, w których zmieniła się sytuacja. - Zawsze nas to bardzo cieszy - przyznaje dyrektor Wilczura. I dodaje, że dzieciaki po wyjściu z placówki często utrzymują kontakt z dawnym domem przy ul. Sielskiej. - Przed świętami też były u nas z barankiem - mówi.
Czytaj więcej w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień