
Wszystkiego naraz odśnieżyć się nie da. Nie można było posypać solą wcześniej? - pytają kierowcy.
Tak spokojnego poranka dawno nie było - powiedział wczoraj „Expressowi” oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Do godz 8.30 drogówka nie dostała żadnego zgłoszenia, nawet o stłuczce. - Widocznie w czwartek po południu wykruszyli się najsłabsi i... najszybsi kierowcy - nieco żartobliwie podsumował policjant koszmarne warunki, jakie panowały dzień wcześniej w mieście.
W artykule:
- Kierowcy psioczyli na służby miejskie
- Jak wyglądała sytuacja na drogach
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień