Po 500 zł w ogonku!

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Marek Białowąs

Po 500 zł w ogonku!

Marek Białowąs

- To skandal, żeby stać tak długo w kolejce! Jest tyle stanowisk, a tylko jedno jest czynne - mówią nasi Czytelnicy z Zielonej Góry.

Do redakcji ,,GL’’ przysłała mail pani Karolina Król, która poskarżyła się na działalność biura obsługi interesanta w wydziale świadczeń rodzinnych przy ul. Długiej w Zielonej Górze.

- ,,....przedstawiam fotografie wykonane 4 lipca w biurze obsługi (...) o godz. 13.47 - na osiem stanowisk, jedno czynne - a na korytarzu kolejka i m.in. matki z trójką dzieci, które są poniżane przez polski system obsługi klienta, żeby pracownicy urzędu miasta mogli się dowartościować, że dłużej się do nich czeka w kolejce niż do lekarza (...)’’ - czytamy w liście, który został zaadresowany do biura kontroli ministerstwa rodziny, pracy i polityki socjalnej.

Czytelniczka "GL" poprosiła w liście do ministerstwa o wyjaśnienia w sprawie funkcjonowania biura obsługi w Zielonej Górze. Chciała się dowiedzieć m.in. ile osób pracuje w obsłudze klientów oraz ile kosztowało wyposażenie stanowisk.
Aby sprawdzić, czy zdjęcia K. Król wykonane w poniedziałek, 4 lipca nie są jednorazową wpadką urzędników reporter "GL" odwiedził biuro przy ul. Długiej następnego dnia rano. Na miejscu w kolejce czekało 6 osób, otwarte tylko jedno stanowisko.
- Niestety musimy czekać, nie wiadomo jak długo. Tak to już jest z dokumentami i formularzami, które trzeba wypełniać. Trochę to dziwne, że tyle stanowisk, a tylko jedno jest czynne - powiedziała "GL" zielonogórzanka, która cierpliwie czekała na swoją kolej. - Myślę, że powodem jest sezon urlopowy, bo byłam tu blisko miesiąc temu i pracujących urzędniczek było więcej.

Z prośbą o wyjaśnienie "GL" zwróciła się do magistratu. Niestety naczelnik wydziału jest na zwolnieniu lekarskim, a na pytania w sprawie pracy urzędu przesłane pocztą elektroniczną do kierownik biura prezydenta miasta nie otrzymaliśmy wczoraj odpowiedzi.
- Jestem zdziwiona tymi informacjami, bo wiem że naczelnik wydziału świadczeń rodzinnych wzorowo organizuje jego pracę. Wiem, że do końca czerwca docierali do biura ostatni rodzice z wnioskami z programu 500 plus. Niestety nie znam dziś szczegółów, jestem na urlopie - powiedziała Wioleta Haręźlak, zastępca prezydenta Zielonej Góry.

– Ja już złożyłam formalności, więc nie muszę stać w kolejkach - mówi Agnieszka Łokietek.
Mariusz Kapała – Ja już złożyłam formalności, więc nie muszę stać w kolejkach - mówi Agnieszka Łokietek.

Przypominamy, że program 500 plus ruszył 1 kwietnia. Od tego dnia można było składać wnioski. 1 kwietnia w kolejce z dokumentami czekało w Zielonej Górze już 150 osób. A na początku maja wniosków o wypłatę uzbierało się już ponad 6 tys. Pierwsze wypłaty ruszyły 16 maja - wtedy to w ciągu 5 dni ponad 2 tys. zielonogórskich rodzin otrzymało łącznie ok. 2,2 mln zł. Najszybciej otrzymali pieniądze ci, którzy mają konto bankowe. Osoby bez kont musiały czekać na wizytę listonosza lub odebrać przekaz w 11 oddziałach urzędów pocztowych.

Przypominamy, że magistrat wydał 100 tys. zł na budowę systemu informatycznego do obsługi programu 500 plus oraz na zakup i montaż systemu kolejkowego. Urząd od 1 marca przyjął pięć osób do obsługi klientów, a kolejne pięć zatrudniono na 3 miesiące od 1 kwietnia, do obsługi wniosków na drugie dziecko, przy których nie jest ustalana sytuacja dochodowa rodziny. Osoby te więc od 1 lipca już nie pracują w magistracie.

Warto wiedzieć, że pierwszy okres, na jaki jest przyznawane prawo do świadczenia wychowawczego 500 plus jest dłuższy. Trwa on bowiem od 1 kwietnia 2016 r. do 30 września 2017 r. Do sprawy wrócimy.

Marek Białowąs

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.