Zakurzone samochody, okna, balkony - wszystko obsypane pyłem, bo na sąsiedniej ulicy trwa wyburzanie budynku. Budynek po dawnym szpitalu przy ul. Janosika właśnie został zrównany z ziemią, co jest bardzo uciążliwe dla mieszkańców z sąsiedztwa.
Jeszcze kilka tygodni temu przy ul. Janosika stał budynek po dawnym szpitalu pulmonologicznym. Dzisiaj w miejscu ośrodka zdrowia leży sterta gruzu, a po terenie jeździ ciężki sprzęt, który zmienił szpital w pył. Pył, na który skarżą się mieszkańcy pobliskich ulic.
- Przecież to wyglądało jakby jakaś apokalipsa miała nastąpić - mówi pani Danuta, mieszkanka ulicy Herbowej. - Początkowo myślałam, że to taka mgła, ale po wyjściu na balkon już zrozumiałam co jest grane.
- Poszliśmy do pracy i zostawiliśmy uchylone okno, wszystkie pomieszczenia były tak zakurzone, jakbyśmy przez rok nie sprzątali - mówi pan Mateusz. - Nikt nas nie ostrzegł, nikt nie poinformował, że będą takie prace. Przecież gdybyśmy wiedzieli, to nie zostawialibyśmy otwartych okien.
Informacja o uciążliwym pyle dotarła również do straży miejskiej. Jak powiedziała nam Joanna Wojtach, rzeczniczka SM, strażnicy rozmawiali z inwestorem, który powiedział, że nie ma technicznej możliwości zabezpieczenia tych prac.
Dalej przeczytasz:
- opinia doktora pulmunologa, co może grozić przy tak dużym stężeniu pyłu
- czy straż miejska jest w stanie pomóc mieszkańcom czy zostali pozostawieni na pastwę losu?
- o ignorancji dewelopera, który nie jest w stanie nawet przeprosić sąsiadów za kłopoty, których narobił.
Chcesz wiedzieć więcej? Wykup prenumeratę cyfrową! Szczegóły >
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień