PO: PiS blokuje budowę odkrywki w Koninie
Posłowie PO żądają od rządu odrolnienia 225 ha pod budowę odkrywki węgla brunatnego Ościsłowo. Zdaniem opozycji partia PiS blokuje rozwój energetyczny tego regionu Polski. Jednak w sprawie budowy odkrywki nie wydano jeszcze decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Przeciwko jej powstaniu protestują ekolodzy.
– Kopalnia węgla w Koninie stanowi siedem procent zabezpieczenia energetycznego dla naszego kraju. To wbrew pozorom bardzo dużo. Niestety, na skutek braku decyzji i zagrożenia negatywną decyzją rządu PiS może dojść do zakończenia produkcji energii w 2020 roku w Koninie i dramatycznej sytuacji na rynku pracy
– alarmował w poniedziałek w Poznaniu poseł Tomasz Nowak, przewodniczący PO w Koninie.
Sprawa dotyczy zbliżającego się zamknięcia jednej z odkrywek pod Koninem, gdzie kończy się złoże węgla brunatnego. W wyniku tego pracę w tym regionie może stracić kilkanaście tysięcy osób. Dziś bezrobocie w powiecie konińskim wynosi 12,5 procent. Inwestor - firma PAK z Konina - chce odkrywkę przenieść na złoże w Ościsłowie. Zasoby przemysłowe złoża węgla brunatnego szacuje się tu na 39,9 mln ton, a wydobycie ma trwać do 2034 r.
PO: PiS blokuje odkrywkę
Zdaniem posła Nowaka to w listopadzie właśnie powinna zapaść kluczowa decyzja w sprawie przyszłości kopalni.
– W 2015 roku premier, jeszcze pani Kopacz, podjęła decyzję o tym, że będzie kontynuowana budowa odkrywki w Ościsłowie. Także Beata Szydło, w ramach kampanii wyborczej, obiecała, że zagłębie będzie pracowało pełną parą. Tymczasem, od stycznia 2016 roku, gdy wpłynęły do ministra rolnictwa - Krzysztofa Jurgiela - wnioski gmin Ślesin i Skulsk o odrolnienie 225 ha ziemi pod odkrywkę, wciąż nie ma na nie odpowiedzi. Mimo licznych apeli – mówił poseł Nowak.
Decyzji nie wydano, mimo nacisków górników, energetyków, związków zawodowych, a także władz samorządowych gmin, które zmieniły już plan zagospodarowania przestrzennego w celu uruchomienia odkrywki.
Wrześniowy protest górników w Poznaniu:
Dlatego też posłowie PO i opozycyjnych partii złożyli wniosek do przewodniczącego komisji energii i skarbu państwa o zwołanie nadzwyczajnej komisji, które ma się odbyć najpóźniej 4 grudnia.
Jednak ze stanowiskiem opozycji zgadzają się posłowie PiS, którzy także nie mają wątpliwości. W Koninie musi być wciąż produkowana energia.
– Chcemy jedynie racjonalne podjąć decyzję, nie chcemy działać pochopnie. Niestety, przez błędy poprzedniego rządu i prywatyzację spółki PAK, rząd dziś nie zna planów inwestora na rozwój tego obszaru
– mówi poseł Witold Czarnecki, przewodniczący PiS w Koninie. – Nie poproszono nas na rozmowy, PAK nie przedstawił żadnego planu rozwoju. A to przecież duży gracz na rynku. Nieprawdą jest, że PiS coś blokuje – dodał.
Jednak posłowie PO już teraz zapowiadają, że jeśli w sprawie budowy odkrywki Ościsłowo nie będzie wydana pozytywna decyzja od rządu, to będą żądali osłonowego programu dla Wielkopolski wschodniej w wysokości miliarda złotych.
Odkrywki nie chcą ekolodzy
Jeszcze we wrześniu tego roku górnicy z Konina protestowali w tej sprawie w Poznaniu przed siedzibą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, gdzie odbywała się otwarta rozprawa administracyjna w związku z wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji. Decyzja jednak jeszcze nie zapadła. Górnicy martwią się, że stracą prace, gdyż przeciwko budowie odkrywki protestują środowiska ekologiczne. Chodzi przede wszystkim o wpływ odkrywki na jezioro Wilczyńskie w Ślesinie, które wysycha.
– Przyczyna dlaczego tak się dzieje jest nieznana. Co specjalista to inna diagnoza. Faktem jednak jest, że jeśli nie powstanie odkrywka Ościsłowo to jezioro całkowicie wyschnie. Ta sprawa jest fundamentalna, ale wodę i tak trzeba dopompować
– mówi T. Nowak.