
Nie ma dnia, żeby do schroniska przy ul. Marmurowej nie przyszedł ktoś z kolczatką w ręku. Ludzie ciągle nie rozumieją, że kolczatka to dla psa tylko ból.
Ponad sto kilogramów kolczatek zebrano już w schronisku dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej.
Gdy uzbiera się pełna skrzynka (po owocach z marketu), żelastwo jest wywożone do punktu skupu złomu i sprzedawane na wagę. Za zarobione w ten sposób pieniądze kupowane są psie przysmaki, które czworonogi ze schroniska dostają w stresujących momentach (np. wizyta w gabinecie weterynaryjnym lub rozczesywanie skołtunionej sierści).
W dalszej części artykułu:
- Czy w Polsce jest zakaz używania kolczatek
- Działa program edykacyjny - na czym polega
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień