Po sprzeczce z kibicami SPR Stal Mielec nie ma trenera!
Łukasz Rybak i Tomasz Sondej oddali się do dyspozycji zarządu i na dziś SPR Stal Mielec nie ma trenera. Czy to pokłosie sprzeczki fanów z trenerem? Czy mielecki klub może mieć nowego szkoleniowca?
- Trenerzy oddali się do dyspozycji zarządu i to my mamy zdecydować co dalej. Nie ukrywam, że oczekiwaliśmy większej współpracy, lepszej gry i wyników - mówi Paweł Wacławik, prezes SPR Stali Mielec.
W siedmiu meczach PGNiG Superligi Stal wygrała tylko raz (z Meblami Wójcik Elbląg) i zajmuje ostatnie miejsce w grupie „pomarańczowej”. Przed sezonem, w którym wydawało się, że Stal może wcale nie wystartować, w klubie wdrożono wersje oszczędnościową, odeszła większość kluczowych graczy (choćby Nebojsa Nikolić, Damian Krzysztofik i Damian Kostrzewa), postawiono też na miejscowych trenerów, którzy mieli mieć duży kredyt zaufania.
Do Mielca podobno chciał wrócić trener Ryszard Skutnik, ale... starszyzna zawodników się sprzeciwiła. - Nie było żadnych rozmów. Może i trener chciał, ale gdyby było coś na rzeczy to na pewno bym wiedział - dodaje Wacławik.
Rybaka po piątkowym meczu z KPR Legionowo „zaatakowali” najbardziej zagorzali kibice, domagali się dymisji. Zarzucali słabą grę, fatalne przygotowanie zespołu. Polemika z fanami trwała tak długo, że szkoleniowca nie było nawet na konferencji prasowej. Czyżby więc trener zadziałał pod wpływem impulsu?
Mały wstrząs
- Rozmawialiśmy z zawodnikami i trenerami. Przydałby się mały wstrząs. Zastanawiamy się nad składem drużyny. Z góry jednak zaznaczam: jeżeli chodzi o zawodników to niewiele się zmieni - mówi Wacławik.
Mało prawdopodobne, by ktoś nowy poprowadził mielecki zespół już w sobotnim meczu z Wisłą w Puławach. Zreszta cała roszada musiałaby być poparta sięgnięciem po rezerwy budżetowe. Sam Sondej nie może pozostać, bo tylko Rybak ma licencje uprawniającą do prowadzenia zespołu w superlidze.
- Jest kwestia znalezienia innego trenera, albo dogadania się z Łukaszem Rybakiem na konkretny plan współpracy z drużyną, inne podejście do treningów - dodaje.
Mielczan nie stać
Wiadomo, że na rynku jest wolny choćby Mariusz Jurasik (kilka dni temu w Górniku Zabrze zastąpił go wspomniany Skutnik), ale mielczan nie stać na takie wydatki bo mogłyby one zachwiać budżet klubu.
Zresztą Stali nic nie grozi, bo na okres 3 lat liga zawodowa została zamknięta i w tym okresie nie będzie ani spadków do niższej klasy rozgrywek, ani awansów z niższej klasy rozgrywek.
Przypomnijmy, że Stal Mielec w przeszłości świętowała wicemistrzostwo Polski w 1971 roku, brązowy medal w 2012 oraz Puchar Polski w 1971 roku.