Po zmroku można w Bieżycach oberwać
- Niedawno napadnięto tu kobietę. Ciemny zaułek wręcz zachęca bandytów - mówi Tomasz Kwiatkowski z Bieżyc. Mieszkańcy chcą, aby zamontowano tam lampy.
Boczna ulica w Bieżycach, która prowadzi do szkoły podstawowej, nie jest dobrze oświetlona. Jak przyznaje radny z tej miejscowości Tomasz Kwiatkowski, niedawno jedna z mieszkanek została napadnięta po zmroku. Dlatego też zgłaszał do urzędu wniosek o zainstalowanie dwóch dodatkowych lamp, aby oświetlić zaułek. - Wydaje mi się, że to mogłoby odstraszyć ludzi, którzy czają się na mieszkańców. Tą drogą często chodzą dzieci ze szkoły. Coraz więcej osób się tutaj buduje, więc oświetlenie jest potrzebne - mówi.
Gdy zostaniemy napadnięci, sprawę powinniśmy zgłaszać natychmiast na policji
Ofiarą napastnika była Katarzyna Drzewiecka
- Wracałam akurat z zakupów, z dwójką małych dzieci. Wysiadłam z samochodu, wkoło było ciemno. Nawet nie widziałam, skąd wyszedł napastnik. Na szczęście zdołałam się wyszarpać i zamknąć w domu. - opowiada.
Policjanci radzą, jak zachować się w takiej sytuacji
- Gdy zostaniemy napadnięci, sprawę powinniśmy zgłaszać natychmiast na policji. Jeśli jest to możliwe, starajmy się zapamiętać jak najwięcej z wyglądu osoby oraz jego sposobu zachowania. Często cechy charakterystyczne sprawcy umożliwiają jego szybką identyfikację. Warto, by porą wieczorową zawsze ktoś nam towarzyszył. Przebywanie samemu w miejscach nieoświetlonych, gdzie ruch jest znikomy, może spowodować, iż możemy stać się potencjalną ofiarą sprawcy. - mówi rzecznik policji, Justyna Kulka.
Radny Kwiatkowski uważa, że instalacja dwóch lamp nie powinna być taka trudna. Jak się jednak okazuje, nie do końca
Dowiedzieliśmy się w urzędzie, że gmina nie ma wykonanej dokumentacji na tego typu zadanie. Mało tego, zgłoszony wniosek nie został też wzięty pod uwagę do przyszłorocznego budżetu. - Trzeba podkreślić, że oczekiwanie na, wydawałoby się, tak małą inwestycję powinno być krótkie, ale tak nie jest. Wystarczy spojrzeć na przykład na Grabice. Tam od ponad roku o doświetlenie prosiła była sołtys Edyta Zajkowska. Trzeba było najpierw znaleźć pieniądze na dokumentację, później samo jej przygotowanie trwało kilka miesięcy - tłumaczy wójt Zbigniew Barski.
Urząd zaczyna zajmować oświetleniem na terenie całej gminy
- Rozmawiamy z firmami, które się tym zajmują. Chcemy sprawdzić, ile możemy zaoszczędzić, gdy zamontujemy we wsiach lampy LED- mówi wójt. Na razie do projektu załapały się dwie miejscowości. Nowe oświetlenie zostanie zamontowane w Łazach oraz Luboszycach. Montaż ma odbyć się w przyszłym roku.
A co z Bieżycami? Gmina będzie szukała pieniędzy i postara się ruszyć z projektem w nadchodzącym roku. - Liczymy, że się uda. Wkońcu chodzi o bezpieczeństwo, a ono jest najważniejsze - mówi Tomasz Kwiatkowski.