Pobijmy rekord w pisaniu listów do św. Mikołaja
O pisaniu listów do Świętego Mikołaja, biciu rekordu Guinnessa oraz akcji charytatywnej rozmawiamy z Danielem Haremzą z Zielonej Góry.
Napisał Pan już list do Świętego Mikolaja?
Oczywiście! Całe życie marzyłem, żeby napisać do prawdziwego Świętego Mikołaja. No i teraz jest okazja! Zachęcamy każdego, by także to zrobił. Będzie miał pewność, że za naszym pośrednictwem dotrze on do adresata, czyli Świętego Mikołaja w Laponii.
Dlaczego warto to zrobić?
Bo to dobra zabawa, a przede wszystkim możliwość pomocy innym. Zbieramy listy, aby pobić dotychczasowy rekord Guinnessa w kategorii: List do św. Mikołaja z największą listą życzeń! Akcją tą wspieramy zbiórkę pieniędzy na budowę boiska dla dzieci z Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej nr 4 w Zielonej Górze (dawne pogotowie opiekuńcze).
Pan wpadł na ten pomysł?
To nie tylko moja inicjatywa, ale jeszcze dwóch moich kolegów: Maksymiliana Ostrowskiego i Marcina Mesjasza. Do tej pory pomagaliśmy w różny sposób i nie tylko przed świętami. Jesteśmy wolontariuszami, ratownikami przedmedycznymi, prowadzimy szkolenia. Teraz postanowiliśmy pomóc przez szerszą akcję. Bardzo liczymy, że się uda. I nie chodzi o bicie rekordu Guinnessa, choć byłoby miło, gdyby udało się go pobić, lecz o boisko dla młodzieży.
To ważna inwestycja?
Byliśmy w placówce przy al. Wojska Polskiego. Dzieci, pokrzywdzone przez los, mają teraz – dzięki domkom rodzinkowym – dobre warunki. Ale w rozmowie z panią dyrektor Marzeną Pawlinow poznaliśmy ich największe marzenia. To boisko, siłownia i remont małej sali gimnastycznej. Nikogo przekonywać nie trzeba, jak ważny jest sport w życiu każdego człowieka. Stąd postanowiliśmy pomóc w zdobyciu pieniędzy na te marzenia. Na siłownię udało się znaleźć sponsora. Powalczmy zatem o boisko...
Co trzeba zrobić, by włączyć się do akcji?
Wystarczy wejść na naszą stronę: piszemydomikolaja.pl i napisać swoje trzy życzenia. My te wszystkie listy połączymy w jeden i wyślemy do Mikołaja. Będziemy też wdzięczni, jeśli każdy uczestnik powiadomi też – przez media społecznościowe albo SMS-y czy e-maile – o naszej akcji znajomych. Im nas więcej, tym lepiej!
Ile trzeba napisać listów, by pobić rekord Guinnessa?
Światowy rekord liczby osób, które napisały swoje życzenia to 43 047 osób! Rekord liczby życzeń, wynosi 121 138. Możemy go pobić. Czy wiecie, że jeżeli pobijemy rekord Guinnessa, to nasz list będzie miał 1200 m długości? To tyle, że wystarczy, by owinąć nim Stadion Narodowy i przeciągnąć jeszcze na parking. Po zwinięciu rolka będzie miała prawie 1 m średnicy i ważyć będzie ok. 40 kg. Postarajmy się wszyscy. Pamiętajmy, że możemy również dodać życzenia swoich dzieci, wpisując ich imiona oraz swój adres e-email (jeśli nie mają swojego). Nasza akcja już trwa, wiele osób się do niej włączyło. Można zobaczyć na stronie internetowej. Na bieżąco informujemy też o niej na Facebooku.
Do kiedy potrwa?
Planowaliśmy, że do 9 grudnia, ale chcemy ją przedłużyć do 15 grudnia br. Dzięki Drukarni Braci Dadyńskich mamy wydrukowane za darmo plakaty i ulotki naszej akcji, które dotrą nie tylko do zielonogórzan. Bo zapraszamy wszystkich mieszkańców województwa, a także osoby spoza Lubuskiego. Wszystkich chętnych!
Pisanie listów nic nas nie kosztuje. Jak więc pozyskać pieniądze na boisko?
Każdy, kto chce jeszcze bardziej pomóc w realizacji marzeń dzieci o zagraniu na własnym boisku, może przelać dowolną kwotę – choćby złotówkę – na utworzone w tym celu konto Stowarzyszenia „Nasze Dzieci”, działającego na rzecz POW w Zielonej Górze. Jego numer można znaleźć m.in. na naszej stronie. Placówka sama nie może zbierać pieniędzy, dlatego przy niej działa to stowarzyszenie.