Pochód pierwszomajowy to nie wszystko. Potem świętowano w zakładach pracy
Narzekamy na czasy PRL, ale wielu z łezką w oku wspomina dawne święto 1 maja. Bo nie tylko pochody wówczas się odbywały. To był dzień wolny od pracy. Świętowano w fabrykach, był poczęstunek, a czasem i upominki dla najlepszych pracowników.
Dawniej to było święto 1 Maja! Wcale nie kończyło się na pochodzie, w którym brały udział delegacje zakładów pracy z całego miasta. Świętowano potem w fabrykach, był poczęstunek, wyróżniano najlepszych pracowników. Wielu do dziś miło wspomina dawne święto.
- Oczywiście, że się ucztowało, myśmy najczęściej brali udział w pochodach jako młodzież. Po pochodach szło się na lody do Kojzara, lub na piknik do Łężczoka, a wieczorem do ulubionych kawiarenek jak Basztowa, Tęczowa, Piotruś - wspomina Maria Jolanta Kuminek, dawna raciborzanka, która obecnie mieszka w Niemczech.
Gdy mieszkała jeszcze w Raciborzu, pracowała w Domgosie, zakładzie produkującym sprzęt gospodarstwa domowego. Zakład powstał na miejscu wytwórni tytoniu, która po wojnie mieściła się na ulicy Bosackiej. Właśnie tam zaproszono na 1 maja w 1964 roku fotografa Franciszka Jasnego, by dokumentował święto.
Swój fotoreportaż Franciszek Jasny rozpoczął na ulicach Raciborza, przez który tradycyjnie szedł pochód zakładów pracy. Delegacja wytwórni tytoniu z Bosackiej mocno się wyróżniała. Niesiono wielką fajkę, która naprawdę kopciła!
Potem załoga świętowała razem. Było ciasto i kawa. Pracownice otrzymały wielką paczkę tytoniu.
Raciborska wytwórnia tytoniu nie przetrwała do naszych czasów, a przecież przemysł tytoniowy miał w Raciborzu wspaniałe tradycje. W XIX w. w budynku przy Bosackiej mieściło się słynne w całych Niemczech przedsiębiorstwo "Hermann Reiners&Sohne". Firma w najlepszych latach zatrudniała tysiąc osób w fabryce macierzystej i filiach. Upadła w 1945 r. Na jej miejscu powstawały mniejsze firmy. W roku 1969 budynek przy Bosackiej został przejęty przez rzeszowski Zelmer (od 1977 r. zakład usamodzielnił się i przyjął nazwę Raciborska Fabryka Sprzętu Domowego DOMGOS).
Zdjęcia: Franciszek Jasny