Początek bitwy Zawiszy Bydgoszcz o elitę [ekskluzywne wideo]
Zawisza, wzmocniony kilkoma nowymi piłkarzami i nowym trenerem, meczem z Pogonią Siedlce w sobotę rozpoczyna marsz ku ekstraklasie.
Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęły się od prawdziwego trzęsienia ziemi. Całkowicie niespodziewanie doszło do zmiany trenera. Macieja Bartoszka zastąpił Zbigniew Smółka. Klubowi włodarze do tej pory nie wyjaśnili, dlaczego zdecydowali się na taki ruch.
Nowy trener wziął się do pracy, choć plan przygotowań wcale się nie zmienił. Zespół trenował w Bydgoszczy, a w połowie lutego udał się na zgrupowanie do Marbelli. W tym czasie zawiszanie rozegrali 8 sparingów (2 zwycięstwa - 3 remisy - 3 porażki).
Niespodziewane były także niektóre pożegnania z piłkarzami, choćby z Krzysztofem Nykielem, który ostatecznie wylądował w III-ligowym Sokole Aleksandrów Łódzki. Bydgoski klub pożegnał się także z Łukaszem Nawotczyńskim, który grał w Zawiszy prawie cztery lata. Również pozbycie się wychowanka Da-miana Ciechanowskiego było zastanawiające. Odejście Giorgio Alawerdaszwiliego czy przede wszystkim, wiecznie kontuzjowanego Marko Banovicia, nie jest wielką stratą.
Nowymi gwiazdami zespołu, w opinii klubowych włodarzy, mają być stoperzy: Jean -Yves M’voto i Toni Markić oraz pomocnik Gal Arel. Dwaj pierwsi grali w sparingach w miarę regularnie, lecz trzeci musi mocno popracować, by znaleźć się w optymalnej formie fizycznej i potem powalczyć o miejsce w składzie.
Zbigniew Smolka przed meczem z Pogonią.
Dużo dobrego można się spodziewać po skrzydłowym Karolu Danielaku i napastniku Karolu Angielskim, wypożyczonych odpowiednio z Pogoni Szczecin i Piasta Gliwice.
Niewiadomą jest Damian Michalik, który przyszedł do Zawiszy z drugoligowej Polonii Bytom.
Kupiono także Romana Maczułenkę, który leczy kontuzję i nie wiadomo kiedy będzie mógł wznowić treningi. Podobnie jak Tomasz Wełnicki. Obaj przechodzą bowiem rehabilitację po zabiegu zerwanych więzadeł krzyżowych.
Skład pierwszego zespołu uzupełniono młodzieżą.
- To nowy zespół, mający w składzie zawodników, którzy powinni mu dać dużo jakości - twierdzi trener Smółka. - Wszyscy są w stanie podjąć walkę o miejsce w podstawowej jedenastce. Jestem dumny także z młodzieży i nie jest dla mnie problemem wypełnienie limitu gry jednego młodzieżowca. Mógłbym ich wstawić nawet czterech do składu - dodaje.
Kamil Drygas przed meczem Zawisza - Pogoń.
Zawiszanom odpadł jeden kandydat w walce o awans. Z rywalizacji wycofał się Dolcan Ząbki, ale to nie oznacza, że będzie łatwiej. Przed niebiesko-czarnymi są dwa zespoły, które trzeba wyprzedzić.
- Na razie skupiamy się na Pogoni, bo to nasz najbliższy rywal - mówi trener Zbigniew Smółka. - Nie sądzę, że przyjadą i będą się murować. Mają w składzie przynajmniej czterech zawodników o atutach ofensywnych. To nieobliczalny zespół. Nie mam żadnych wątpliwości, jeśli chodzi o osiemnastkę meczową i jedenastkę wyjściową. W ostatnim tygodniu więcej czasu pracowaliśmy nad skutecznością. Na piątkowym treningu skupimy się na stałych fragmentach gry - dodaje szkoleniowiec.