Podała policji sprawcę kolizji, ale przesłuchanie nic nie dało
Auto naszej czytelniczki zostało uszkodzone na parkingu. Wskazała policji potencjalnego sprawcę, a nawet podpowiedziała, że moment stłuczki może być zarejestrowany na monitoringu. Nic z tego. Policja umorzyła sprawę.
Do zdarzenia doszło wiosną, ale dopiero teraz okazało się, że ne ma podstaw, żeby ukarać sprawcę. Nasza czytelniczka zaparkowała samochód przy galerii Hosso na ul.Wyszyńskiego w Policach.
- Na parkingu było mało aut. Po dokonaniu zakupów, udałam się w stronę Pilchowa i tam właśnie na prywatnej posesji zauważyłam uszkodzenie na tylnym zderzaku - mówi pani Katarzyna.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień