Podatek od cukru coraz bliżej. To troska o zdrowie czy o budżet?
Podatek cukrowy może wejść w życie już w kwietniu. Na razie projekt komentowany jest przez polityków i producentów słodkich napojów. Choć jego celem jest głównie poprawa zdrowia Polaków, to już teraz można usłyszeć głosy krytyki.
Jak wynika z danych NFZ, przeciętny Polak w 2018 roku zjadł 51 kilogramów cukru. Spożycie cukru na osobę w naszym kraju wzrosło w ciągu ostatnich 10 lat o prawie 12 kg.
Szacuje się, że w 2025 roku w Polsce otyłych będzie 26 proc. dorosłych kobiet i 30 proc. dorosłych mężczyzn. Tymczasem otyłość o 26 proc. zwiększa ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2. Już teraz zmagają się z nią prawie 3 miliony Polaków.
- Jeśli spożywamy bardzo dużą ilość produktów zawierających cukier rafinowany, a do tego nasz tryb życia jest ubogi w ruch i inne składniki pokarmowe, może dojść do rozwinięcia się najpierw insulinooporności, a później ewentualnie cukrzycy typu II - mówiła jeszcze w grudniu w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” Alicja Bekier, dietetyk z Poradni Dietetycznej Hormoline System.
Jej zdaniem, źródłem problemu są przepisy, które nie mówią jasno o tym, ile cukru mogą zawierać dane produkty.
- W szczególności dotyczy to produktów dziecięcych. Istnieje szereg instytucji, które walczą o to, by te normy były regulowane - mówi dietetyk.
Jedną z nich jest Ministerstwo Zdrowia, które stworzyło projekt ustawy wprowadzającej podatek od cukru. We wtorek został on przyjęty przez rząd i niebawem ma trafić do Sejmu.
Według projektu na producentów napojów z cukrem mają zostać nałożone dwie opłaty: stała - w wysokości 50 gr za każdy litr słodkiego napoju, a także zmienna - w wysokości 5 groszy za każdy dodatkowy gram cukru, przy przekroczeniu 5 gramów na 100 ml napoju.
- Jako ojciec kilkuletniego dziecka często zauważam, że napoje tego samego producenta z sokiem 100-procentowym i napoje, w których soku jest mniej niż 20 proc., stoją obok siebie, kosztują tyle samo, a jedyną różnicą jest ich wygląd. Oczywiście gorzej wygląda ta butelka, w której jest 100-procentowy sok. Niestety, najczęściej reklamowane są te, w których składzie na pierwszym miejscu jest cukier. I to one kuszą swoim wyglądem - mówi Marcin Porzucek, poseł PiS. I dodaje:
- Chcemy takie napoje wyeliminować. Wszyscy powinniśmy wspierać producentów soków naturalnych. A producentów soków z dużą zawartością cukru zachęcać do produkcji napojów zdrowszych.
Sprawdź również: Podatek od cukru. Nowy podatek ma ograniczyć nasze złe nawyki żywieniowe i pomóc w walce z otyłością
Jednak przedstawiciele opozycji mają na ten temat odmienne zdanie.
- To jest projekt, który ma załatać trudną sytuację budżetu. Jakiekolwiek tłumaczenia, że jest to kwestia zdrowia, to zwodzenie wyborców. Jeżeli mielibyśmy kiedykolwiek rozmawiać o podatkach tego typu, to oczekiwałbym, że rządzący najpierw rozliczą się z tego, jak są wydawane te podatki, które już teraz wpływają do budżetu - komentuje Adam Szłapka, poseł Nowoczesnej.
W podobnym tonie wypowiada się także Wiesław Szczepański, poseł SLD.
- Dla mnie to jest podnoszenie cen. Znowu ten podatek zostanie przełożony na konsumenta. Nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem, a jest to jedynie szukanie sposobu na załatanie dziury budżetowej
- mówi Wiesław Szczepański.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy także firmę Colian - producenta napojów „Hellena”. Jednak na ten moment jej przedstawiciele nie chcą zajmować jednoznacznego stanowiska. Z kolei przedstawiciele Coca-Coli w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prognozują, że wprowadzenie podatku cukrowego może spowodować wzrost cen słodkich napojów co najmniej o połowę, a w przypadku najtańszych marek nawet o 100 proc.
Podatek cukrowy nie jest jednak nowością. Obecnie obowiązuje on w 39 krajach, m. in. w Wielkiej Brytanii, Irlandii czy Francji. Z badań przeprowadzonych w 2017 roku wynika, że „podatki cukrowe redukują spożycie dosładzanych napojów oraz towarzyszące temu problemy”.
Zobacz także: Brakuje medycznej marihuany? Popyt na nią stale rośnie. W drodze do Polski jest 40 kg suszu
- Od wielu miesięcy Narodowy Fundusz Zdrowia podejmuje działania, które mają zachęcić Polaków do zmiany stylu życia na zdrowszy. To między innymi nasza akcja #NieCukrz, Środy z Profilaktyką, podczas których organizujemy spotkana z dietetykami podpowiadającymi, jak zadbać o właściwe nawyki żywieniowe, czy sportowcami zalecającymi aktywność fizyczną - mówi Marta Żbikowska-Cieśla z biura prasowego wielkopolskiego NFZ.
I dodaje:
- Wprowadzenie tzw. opłaty cukrowej to jeden z elementów kampanii promującej zdrowe życie. Pieniądze w ten sposób pozyskane mają zasilić budżet NFZ, a więc zostaną przeznaczone na leczenie i profilaktykę zdrowotną. Mamy nadzieję, że wprowadzenie opłaty cukrowej wpłynie na zachowania konsumenckie, a jej skutkiem będzie nie tylko podniesienie cen niezdrowych produktów, ale przede wszystkim świadomości własnego zdrowia.