Podbijają muzyczny świat. Kulisy występów naszej trójki w The Voice of Poland
22-letnia Maja Wojtaszek z Zagnańska, 19-letnia Marcelina Mróz z Tumlina to mieszkanki podkieleckiej gminy Zagnańsk i 17-letni Kuba Adamus zachwycili w show „The Voice of Poland” emitowanym w programie drugim Telewizji Polskiej. Dziewczyny od jurorów usłyszały wiele ciepłych słów i swoją muzyczną przygodę będą kontynuowały pod skrzydłami chłopaków z Afromental. Kuba trafił do grupy Natalii Kukulskiej.
Koleżanki z podwórka
Okazuje się, że utalentowane wokalistki świetnie się znają, choć wcześniej żadna z nich nie wiedziała, że w programie może spotkać koleżankę. Obie zgodnie podkreślają: nie ma mowy o żadnej rywalizacji między nami.
- Znamy się praktycznie od urodzenia. Mama Mai była moją wychowawczynią w przedszkolu - wspomina Marcelina Mróz. Dodaje, że Maję spotkała dopiero na próbach w grupie Tomsona i Barona, gdzie obie trafiły. - Byłam mile zaskoczona, że mam w programie znajomą twarz, przyjazną duszę. Nigdy nie było między nami konkurowania i teraz też z pewnością nie będzie, bo za bardzo się lubimy i szanujemy. Program traktujemy jako zabawę, wspieramy się - mówi Marcelina, a Maja dodaje, że za koleżankę mocno trzyma kciuki i szczerze jej kibicuje.
Matura przede wszystkim
Śpiew był zawsze wielką pasją Marceliny. - Przez całe gimnazjum i liceum uczęszczałam do kieleckiego Domu Kultury Zameczek, gdzie ćwiczyłam pod okiem pana Andrzeja Wolskiego. Z lekcji śpiewu zrezygnowałam dopiero przed maturą, bo chciałam dobrze przygotować się do egzaminu - opowiada Marcelina.
Szkoła nie bez kozery była na pierwszym miejscu. Marcelina marzyła bowiem, by pójść w ślady mamy - lekarki i zdawać na medycynę. Dziś jest studentką drugiego roku na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym i to właśnie z kierunkiem lekarskim wiąże swoją przyszłość zawodową. Czy plany są skonkretyzowane? - O specjalizacji jeszcze nie myślę. Przede mną pięć lat studiów, rok stażu. Na takie decyzje mam czas - przyznaje.
Do udziału w programie „The Voice of Poland” namówiły ją przyjaciółki. - Przy okazji każdej kolejnej edycji wierciły mi dziurę w brzuchu, żebym zgłosiła się na eliminacje - śmieje się Marcelina. - Ale mnie wydawało się, że wszyscy są lepsi ode mnie, że polegnę, ośmieszę się. Tymczasem, gdy wreszcie zdecydowałam się wziąć udział w programie, odwróciły się wszystkie cztery fotele jurorów. Koleżanki miały nosa! - mówi z uśmiechem młoda wokalistka.
Rzeczywiście ledwo Marcelina zaczęła swój występ w przesłuchaniach w ciemno, po kolei zaczęli się odwracać poszczególni trenerzy. Na koniec mogła wybierać, czy chce trafić do drużyny Marysi Sadowskiej, Natalii Kukulskiej, Andrzeja Piasecznego czy Tomsona i Barona z Afromental. Postawiła na tych ostatnich.
Ucz się i...śpiewaj
Teraz przed nią nie lada wyzwanie! Jak bowiem pogodzić niełatwe studia z przygotowaniami do występów w „The Voice of Poland”? - Muszę to zrobić, na pewno się uda! Nie wyobrażam sobie, że mogłabym z czegoś zrezygnować. W studia włożyłam już wiele pracy, to moja przyszłość, mój kapitał. Z kolei śpiew to pasja, ważna część mojego życia, a udział w programie - wielkie marzenie, które właśnie się spełnia - przekonuje Marcelina Mróz.
Kibicują jej nie tylko przyjaciółki - sprawczynie całego „zamieszania”, ale także rodzina. - Mama, za każdym razem, gdy do mnie dzwoni, prosi: ucz się, bo nauka jest najważniejsza. Ale gdy tylko widzi mnie w telewizji, słyszy, jak śpiewam, bardzo się wzrusza - opowiada przyszła lekarka.
Przykład idzie z góry, czyli od najbliższych
Dla drugiej młodziutkiej wokalistki, Mai Wojtaszek, muzyka jest całym życiem. - Śpiewam od szóstego roku życia. Muzyka już od dziecka była mi bardzo bliska. Cała moja rodzina jest bardzo muzykalna. Mama śpiewa w chórze, brat gra na gitarze oraz pianinie, młodsza siostra obecnie uczy się w szkole muzycznej oraz gra na skrzypcach. Jako małe dziecko siadałam do pianina i zaczynałam grać jedną ręką melodie piosenek, więc mama postanowiła zapisać mnie na prywatne zajęcia. Jednak z biegiem czasu dostrzegłam, że to właśnie śpiew jest moim atutem i w tę stronę chcę podążać - opowiada Maja.
Plany i marzenia konsekwentnie realizuje. Gra na pianinie i gitarze, z pasją studiuje edukację artystyczną w zakresie sztuki muzycznej na kieleckim Uniwersytecie Jana Kochanowskiego. Swoich sił próbowała także w popularnym programie muzycznym „Szansa na sukces”. - Brałam udział w programie z udziałem niestety nieżyjącego już Bogusława Meca. Odcinka co prawda nie wygrałam, ale wspominam to doświadczenie bardzo pozytywnie - zdradza sympatyczna wokalistka.
Kolejnym etapem był występ w „The Voice of Poland”. - Zdecydowałam się na udział w programie, ponieważ mam nadzieję, że otworzy mi on drzwi do realizacji mojego największego marzenia, jakim jest śpiewanie dla szerszej publiczności oraz dzielenie się swoją pasją. Udział w tym programie jest dla mnie wielkim doświadczeniem, nie tylko scenicznym. Mogę też zobaczyć, jak to wygląda od tak zwanej podszewki - mówi Maja.
Na przesłuchaniach w ciemno zaśpiewała „Ruchome piaski”, wielki hit Varius Manx. - Nigdy dotąd nie śpiewałam tej piosenki, a bardzo ją lubię i chciałam się z nią zmierzyć - zdradza. Swoim wykonaniem zachwyciła Marysię Sadowską i chłopaków z Afromental i to właśnie, za radą Natalii Kukulskiej, członkinią ich drużyny została.
Niepowtarzalna okazja do nauki od gwiazd
Zarówno Maja, jak i Marcelina bardzo chwalą sobie możliwość ćwiczenia pod okiem Tomsona i Barona. - Są wspaniałymi muzykami, a prywatnie niezwykle miłymi ludźmi - przyznaje Maja Wojtaszek. - Z pewnością nauczę się od nich większej swobody bycia na scenie. Wiem też, że mogę na nich polegać. Jeżeli mam jakiś problem, oni z chęcią mi pomogą. Mają w sobie ogromną energię, którą dzielą się z innymi uczestnikami - dodaje wokalistka.
Ze współpracy z chłopakami zadowolona jest również Marcelina Mróz. - To bardzo ważne, jak zaprezentujemy się na scenie. A Tomson i Baron są w tym mistrzami. Tego się od nich uczę - wyjaśnia.
Być może już wkrótce Afromental zagości w Świętokrzyskiem, w dodatku w towarzystwie zagnańskich wokalistek. - Na bazie sukcesu naszych mieszkanek myślę o tym, by zaprosić zespół Afromental w przyszłym roku, by wraz z Marceliną i Mają uświetnił uroczystość 40-lecia gminy Zagnańsk - planuje wójt Zagnańska, Szczepan Skorupski i podkreśla, że póki co, cała gmina mocno trzyma kciuki za swoje mieszkanki. - Wierzymy, że świetnie im pójdzie - mówi wójt Skorupski.
Teraz walki w ringu
Maja i Marcelina nie są jedynymi reprezentantkami naszego regionu w show „The Voice of Poland”. W drużynie Natalii Kukulskiej o miano najlepszego głosu w Polsce powalczy też 17-letni Kuba Adamus z Włoszczowy. - Poznaliśmy się podczas prób. To bardzo miły chłopak i bardzo dobry wokalista - ocenia Marcelina Mróz.
Przed całą trójką i ich konkurentami kolejny etap programu - walki w ringu. Jak im pójdzie? Co zaśpiewają? Czy Maja sięgnie po swoją ulubioną Norah Jones? Czy dostaną się do odcinków na żywo? - Tego zdradzać nie możemy, ale...warto oglądać „The Voice of Poland”, bo będzie się działo - zapowiada Marcelina.
Program emitowany jest w soboty w TVP2 o godzinie 20.05.