W piątek obchodzony był Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. W latach okupacji, Niemcy zamordowali około 340 tysięcy Żydów zamieszkujących ziemię świętokrzyską. Wojnę przeżyło tylko około 5 tysięcy spośród nich. W 1939 ludności żydowska stanowiła około 15 procent mieszkańców ówczesnego województwa kieleckiego.
72 lata temu, 27 stycznia 1945 roku wojska Armii Czerwonej wyzwoliły obóz Auschwitz. Od 2006 roku, tego dnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Już na początku stycznia 1945 roku, niemieccy okupanci szykowali się do zatarcia dowodów zbrodni popełnionej na ludności żydowskiej. Na ulicach obozowych zapłonęły stosy dokumentów. 20 stycznia 1945 r. wysadzono w powietrze niedawno częściowo rozebrane krematoria II i III, a 26 stycznia − krematorium V, do tej pory przydatne do użytku. 23 stycznia podpalono tak zwaną Kanadę II − kompleks baraków-magazynów z mieniem pozostałym po ofiarach eksterminacji.
Represje wobec ludności żydowskiej trwały od początku niemieckiej okupacji. Najpierw miała ona charakter ekonomiczny, oddziaływano między innymi poprzez nakładanie finansowych kontrybucji, jednak w kolejnych miesiącach ulegały one systematycznemu zaostrzeniu. Nie ominęły ziemi świętokrzyskiej, gdzie przez eksterminacyjną działalność niemieckiego okupanta, zginęło kilkaset tysięcy Żydów.
Od odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku, ludność żydowska stanowiła integralną część polskiego społeczeństwa. Wyróżniała się jednak ona spośród innych mniejszości narodowych zamieszkujących ziemie polskie. Nie zawsze wzajemne stosunki układały się pomyślnie. Polacy oskarżali Żydów o współpracę z zaborcami. Na ziemi świętokrzyskiej, efektem narastającego konfliktu były wydarzenia z 11 listopada 1918 roku w Kielcach, kiedy informacje o żądaniach zagwarantowania Żydom autonomii kulturalnej i politycznej, poskutkowało wybuchem zajść antyżydowskich.
Był to jednak wyjątek. Żydzi przez cały okres istnienia Drugiej Rzeczpospolitej zamieszkiwali tereny ówczesnego województwa kieleckiego, nie napotykając się na zorganizowaną wrogość ze strony innych wyznań. W 1921 roku, stanowili oni w naszym regionie 11,8% ogółu ludności. W przeciągu 10 lat (1921-1931) liczba osób pochodzenia żydowskiego wzrosła o 16,5 tysiąca z 300 480 do 317 020 osób. Niedługo przed wybuchem wojny, w 1939 roku Żydów w województwie kieleckim mieszkało około 330 tysięcy. Skupieni byli w gminach – największe liczyły ponad 5 tysięcy mieszkańców. Należały do nich – Jędrzejów, Końskie, Chmielnik, Kielce, Opatów, Szydłów oraz Ostrowiec Świętokrzyski. Zamieszkiwało je łącznie około 180 tysięcy Żydów.
Obliczenie dokładnej liczby Żydów dla poszczególnych lat dwudziestolecia międzywojennego jest rzeczą trudną, bowiem stanowili oni grupę niezwykle ruchliwą. W latach 1932-1939 z Kielecczyzny wyemigrowało do Palestyny ponad 5 tysięcy osób wyznania mojżeszowego. Oprócz Bliskiego Wschodu wybierano także inne kierunki emigracji, między innymi Stany Zjednoczone, Kanadę, Brazylię oraz Argentynę.
Żydzi skupili w swoich rękach cały handel hurtowy, detaliczny oraz skup towarów pochodzenia rolniczego. Do ich głównych zajęć zależało również rzemiosło [w województwie kieleckim, blisko połowa Żydów trudniła się handlem i rzemiosłem – redakcja]. Angażowali się w sprawy polityczne, gospodarcze, wojskowe oraz kulturalne Drugiej Rzeczpospolitej. W wielu miasteczkach oraz wsiach województwa kieleckiego stanowili oni zdecydowaną większość. Tak było chociażby w Działoszycach i Klimontowie (ponad 80% ogółu mieszkańców), Końskich (ponad 60%), Opatowie (ponad 60%), Ostrowcu (ponad 50%) oraz Chmielniku, Chęcinach (ponad 50%).
Koniec wojny ujawnił olbrzymie zniszczenia i straty ludnościowe, jakie poczynił na ziemi świętokrzyskiej okupant niemiecki. Według wyliczeń Wydziału Ewidencji Centralnego Komitetu Żydów w Polsce, w czerwcu 1945 roku na terenie województwa kieleckiego zarejestrowanych było niewiele ponad 5 tysięcy Żydów. II wojna światowa, tylko na samej Kielecczyźnie, spowodowała śmierć około 340 tysięcy Polaków pochodzenia żydowskiego. Skala zagłady świętokrzyskich Żydów była potworna. Miesiąc po zakończeniu działań zbrojnych na kontynencie europejskim, w czerwcu 1945 roku, w Kielcach przebywało 217 Żydów, w Ostrowcu Świętokrzyskim – 178, Skarżysku – 78, Pińczowie – 61, Chmielniku, Sandomierzu oraz Wodzisławiu po 57, Jędrzejowie – 53, a Starachowicach – 37. W niektórych miasteczkach znajdujących się w granicach przedwojennego województwa kieleckiego, gdzie przed wrześniem 1939 roku dominowała ludność żydowska, pozostało przy życiu 5-8 osób wyznania mojżeszowego. Na ziemi świętokrzyskiej ginęli także Żydzi z innych części okupowanej Polski, przywożeni do pracy, między innymi do owianej szczególnie złą sławą fabryki HASAG w Skarżysku. Ludność żydowską przywożono także do Kielc, Bodzentyna, Nowego Korczyna oraz Szydłowa.