Z roku na rok zarabiamy coraz więcej i coraz więcej wydajemy. Tyle że ten przyrost jest znacznie szybszy w Małopolsce, Wielkopolsce, nawet w woj. warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim niż na Podkarpaciu.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że przeciętny, miesięczny dochód na członka rodziny rośnie, rosną też wydatki i oszczędności rodzin. Na Podkarpaciu rosną jednak wolniej, niż w innych częściach kraju.
Najwyższy przeciętny miesięczny dochód na jednego członka rodziny (dane za 2017 r.) notuje się w woj. mazowieckim, co nie zmienia się od lat, ale tu średnią mocno zawyżają dochody w stolicy. W Pruszkowie i Radomiu nie jest już tak różowo. W Mazowieckiem statystyczny obywatel dysponuje miesięcznie kwotą 1912 zł. Statystyczny obywatel na Podkarpaciu ma do dyspozycji miesięcznie zaledwie 1254 zł. I to jest najniższa średnia w kraju. Przed rokiem Podkarpackie też było na końcu ogona dochodów na mieszkańca. Jeśli za 100 proc. przyjąć średnią krajową dochodu, to w woj. mazowieckim zarabia się 119,6 proc. tej sumy, w warmińsko-mazurskim 93,6 proc., w lubelskim 89,9, w świętokrzyskim 89,6 proc., natomiast w podkarpackim tylko 78,5 proc.
W dalszej części przeczytasz:
- jak się kształtuje średnia wydatków na osobę w woj. podkarpackim
- jak na tle województwa wyglada stolica regionu
- dlaczego, mimo niższych pensji, spada tendencja do migracji zarobkowej
- czy sprawdza się model zrównoważonego rozwoju
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień