Podkarpacie się wyludnia. Mało się nas rodzi, za dużo migruje

Czytaj dalej
Fot. Joanna Urbaniec / Polska Press
Anna Janik

Podkarpacie się wyludnia. Mało się nas rodzi, za dużo migruje

Anna Janik

Spadek urodzeń, migracja, niska gęstość zaludnienia w podkarpackich gminach i w efekcie depopulacja - nad tym jak zahamować niekorzystne trendy demograficzne Podkarpacia zastanawiali się w czwartek politycy i ekonomiści.

- Zawsze, kiedy ministrowie lub samorządowcy opowiadają mi o swoich planach dotyczących infrastruktury, edukacji czy ochrony zdrowia pytam jak na tym tle prezentuje się demografa, bo to ona powinna być dziś w Polsce problemem pierwszej rangi - podkreślała na Uniwersytecie Rzeszowskim prof. Józefa Hrynkiewicz, posłanka z Rządowej Rady Ludnościowej.

To właśnie na rzeszowskiej uczelni statystycy z całej Polski, razem z naukowcami, ekspertami ds. rynku pracy i ekonomii oraz samorządowcami zastanawiali się wspólnie co zrobić, by zatrzymać postępujące wyludnianie się wschodnich województw kraju, w tym Podkarpacia. To najlepiej oddają liczby.

- Mamy bardzo dużą liczbę gmin, zwłaszcza w powiecie bieszczadzkim, okolicach Jasła, Sanoka, skąd odpływa sporo ludności. Jeżeli chodzi o miasta to najbardziej dotknięte procesami depopulacji są Tarnobrzeg, Stalowa Wola i Przemyśl, a zgodnie z prognozami GUS te procesy będą tam gwałtownie postępować

- wylicza dr Marek Cierpiał-Wolan, dyrektor Urzędu Statystycznego w Rzeszowie.

Czy grozi nam wyludnienie? Jak z tym walczyć? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 61% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Janik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.