Podwójna wigilia w kościele greckotalickim to też tradycja
Wigilia w Kościele greckokatolickim przypada dopiero na 6 stycznia. Świętowanie potrwa trzy dni. Jednak większość grekokatolików siada do stołu wigilijnego również 24 grudnia i dzieli się opłatkiem.
Gdy 24 grudnia usiądziemy do wigilijnego stołu i zaczniemy się dzielić opłatkiem, większość z nich będzie z nami. Jednak Boże Narodzenie będą tak naprawdę świętować dopiero za 13 dni, a do własnego stołu, na którym zgodnie z tradycją powinno się pojawić 12 potraw, usiądą 6 stycznia.
Czytaj także: Spotkania wigilijne w Sopocie i w Gdańsku [ZDJĘCIA]
Wierni Kościoła greckokatolickiego, podobnie jak prawosławni czy też przedstawiciele jednego z 20 kościołów wschodnich, świętują według starego kalendarza. Na Pomorzu grupa grekokatolików jest bardzo liczna, zwłaszcza w powiecie człuchowskim. To efekt przesiedleń podczas akcji "Wisła". Obecnie w okolicach Człuchowa znajdują się miejscowości, w których osób pochodzenia ukraińskiego jest nawet połowa, a niekiedy jeszcze więcej...
- 24 grudnia dla wiernych Kościoła greckokatolickiego nie jest dniem wigilijnym - opowiada ksiądz Roman Ferenc, proboszcz greckokatolickiej parafii Poczęcia św. Jana Chrzciciela w Człuchowie. - Musimy mieć jednak świadomość, że grekokatolicy mieszkają wśród osób wyznania rzymskokatolickiego, ale jest również odwrotnie. Ci, którzy mają w swoich rodzinach osoby wyznania rzymskokatolickiego, chociażby poprzez małżeństwa, siadają do stołu wigilijnego, dzielą się opłatkiem. Ja w domu rodzinnym nie dzielę się opłatkiem, ale jeśli jestem zaproszony na wigilię do wiernych Kościoła łacińskiego, a tak się dzieje w zasadzie co roku - siadamy razem do stołu, dzielimy się opłatkiem i obchodzimy święta.
To samo działa w drugą stronę. - Kiedy 6 stycznia w Kościele łacińskim obchodzone jest Święto Trzech Króli, a w Kościele greckokatolickim obchodzona jest Wigilia, wierni rzymskokatoliccy będący w naszych rodzinach, znajomi, którzy są zapraszani, siadają do stołu i zamiast opłatkiem, dzielą się prosforą, czyli chlebem upieczonym z wody, mąki i drożdży. Ma on formę bułeczki z pieczęcią i znakami ISHS, oznaczającymi Jezusa Chrystusa Zwycięzcę - tłumaczy ksiądz Ferenc.
Potrawy na stole wigilijnym grekokatolików są w zasadzie identyczne jak te, które znajdziemy na stole "łacinników". U tych, którzy do kolacji wigilijnej siadają 6 stycznia, nie może jednak zabraknąć kutii - słodkiej potrawy zrobionej z pszenicy, maku, orzechów, miodu... Podobnie jak w zdecydowanej większości domów, przy stole jest miejsce dla nieoczekiwanego gościa, a pod obrusem sianko. W wielu domach nie jest to jedynie źdźbło siana. Niekiedy rozkłada się je na całej powierzchni stołu.
Kolędy? Oczywiście - też są, śpiewane przede wszystkim po ukraińsku. W większości cerkwi greckokatolickich, gdzie 6 stycznia wieczorem rusza większość wiernych na kompletę, można znaleźć teksty kolęd. Śpiewa się również oczywiście "Cichą noc".
- Ta kolęda, o ile dobrze pamiętam, jest przetłumaczona na prawie 200 języków - mówi ksiądz Ferenc. - My ją oczywiście śpiewamy. Kolędujemy do 15 lutego, przed mszami świętymi, w ich trakcie, podczas komunii świętej, po mszach...
Greckokatolickie święta Bożego Narodzenia obchodzone są przez trzy dni - do 9 stycznia. Po nich rozpoczyna się okres wizyt duszpasterskich, które trwają do połowy lutego.
p.furtak@prasa.gda.pl