Podwyżka jest, ale na papierze. Nauczyciele wciąż jej nie dostali
Nauczyciele w regionie wciąż czekają na wyższe pensje. Mieli je dostać od 1 kwietnia. Zdaniem ZNP to wina minister edukacji Anny Zalewskiej, która zbyt późno podpisała niezbędne rozporządzenie.
Podwyżki teoretycznie weszły w życie 1 kwietnia br. Według MEN wyniosły one ponad 5 proc., według ZNP - mniej niż 1,5 proc, jeśli uwzględnić inflację oraz fakt, że nie obowiązywały od 1 stycznia br.
Do 30 kwietnia
Co więcej, wielu nauczycieli, także w regionie wciąż czeka na wyższe wynagrodzenia. Zdaniem ZNP winę za to ponosi minister edukacji Anna Zalewska, która rozporządzenie dotyczące płac podpisała dopiero pod koniec marca. Wtedy samorządy mogły rozpocząć naliczanie nowych pensji.
- Pani minister zapowiadała, że od 1 kwietnia będą podwyżki, a spóźniła się z podpisaniem rozporządzenia - mówi Róża Lewandowska, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgu ZNP. - Przez to pieniądze nie trafiły na nasze konta na czas. Widać, jak szanuje się w ministerstwie nauczycieli.
- Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej zostało podpisane 26 marca 2018, a opublikowane 29 marca br. Wynagrodzenia nauczycieli wypłacono 1 kwietnia br. jeszcze wg starych stawek, gdyż nie było możliwe przygotowanie w tak krótkim czasie wypłat dostosowanych do ogłoszonych nowych stawek - wyjaśnia Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.
Więcej o podwyżkach dla nauczycieli - w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień