Podział może się już chyba tylko pogłębiać
Od kilku miesięcy często bywa pan w Gdańsku: a to egzaminy w Szkole Filmowej, a to konkurs na scenariusz, a to piękne obchody naszego Trzydziestolecia, czyli rocznica wyborów 4 czerwca i prezentacja spektaklu „Wałęsa w Kolonos” w Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku.
I wreszcie wielkie uroczystości pamięci o prezydencie Adamowiczu, obchodzone w Bazylice Mariackiej w Gdańsku, w pół roku po morderstwie prezydenta. Pisaliśmy o tym wszystkim, ale powracam do Gdańska, bo może pan coś więcej wie! Wciąż nie mogę zrozumieć tego wszystkiego, co dzieje się wokół pani prezydent Dulkiewicz?
Tego nikt nie rozumie. Albo rozumie się wtedy, gdy poczuje się w powietrzu swoiste „przyzwolenie na nękanie”, wszak zamordowany prezydent miasta również był nękany.
Ale jego nękano administracyjnie, finansowo, trochę rodzinnie. Tragedia wstrzymała złe fluidy - jakby nadeszła chwila opamiętania. A potem powolutku zaczęły się małe i większe próbki hejtowego dotykania tego „kogoś nowego”. Oczywiście, nigdy nie wiadomo, kto takie przyzwolenie miałby wydać. Ale teraz jest tak, jakby każdy, kto nęka kogokolwiek, czuł się trochę lepszy, dowartościowany, może nawet czuje się tak, jakby spełniał obowiązek patriotyczny?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień