Pogodzić ogień z wodą, czyli zarządzać ruchem w powietrzu bezpiecznie i ekologicznie
Na jednym lądowaniu można zaoszczędzić nawet 46 kilogramów paliwa lotniczego i tym samym ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 145 kilogramów. Wszystko dzięki „zielonemu podejściu”
Latanie to jeden z najbezpieczniejszych i najbardziej wygodnych sposobów podróżowania, ale przyczynia się też do zanieczyszczania środowiska naturalnego. Troska o środowisko przyświeca pracownikom Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej podczas pełnienia codziennych obowiązków. Personel operacyjny PAŻP dokłada wszelkich starań, by w miarę możliwości emisja hałasu i dwutlenku węgla była jak najmniejsza. Procedury operacyjne wkładają w ręce służb ruchu lotniczego kilka narzędzi, pozwalających zredukować zużycie paliwa przez statki powietrzne, a co za tym idzie - ograniczyć emisję zanieczyszczeń.
Jednym z nich jest tzw. „zielone podejście”, czyli takie podejście do lądowania, podczas którego samolot może zniżać z minimalnym ciągiem silników i unikać lotu na stałej wysokości.
Lądowanie w kolorze zielonym
Continuous Descent Approach (CDA) czyli „zielone podejście” to technika wykorzystywana na lotnisku im. Fryderyka Chopina od października 2009 roku. Dzięki niej spada zużycie paliwa i zostaje ograniczony hałas lotniczy, a zarazem zmniejsza się emisja zanieczyszczeń do powietrza. Według wskaźnika przyjętego w European Aviation Environmental Report 2019 organizacji Eurocontrol CDA pozwala zaoszczędzić do 46 kilogramów paliwa lotniczego podczas jednej operacji, co oznacza tym samym, że do środowiska trafi do 145 kilogramów dwutlenku węgla mniej. Konkretne wartości zależne są od typu samolotu i wysokości, na jakiej rozpoczęto tego typu zniżanie.
Pierwsze pozytywne skutki związane z „zielonym podejściem” stwierdzono już podczas fazy testów, która miała miejsce 10 lat temu. W drugiej połowie 2009 roku, w ciągu zaledwie czterech miesięcy prób operacyjnych w Warszawie wykonano tą techniką 800 lądowań. Pozwoliły one wówczas zaoszczędzić do 37 ton paliwa co oznacza, że aż do 116 ton dwutlenku węgla mniej dostało się do powietrza.
Obecnie „zielone podejście” jest techniką stosowaną coraz częściej nie tylko w głównym porcie lotniczym Warszawie, ale także na innych polskich lotniskach. Na samym tylko lotnisku im. Fryderyka Chopina w 2018 roku na 93 119 lądowań ponad 42,5 proc. stanowiły właśnie takie podejścia. Według European Aviation Environmental Report 2019 operacje te pozwoliły przewoźnikom na zaoszczędzenie do 1 828 ton paliwa dzięki czemu niemal 5 759 ton mniej dwutlenku węgla trafiło do powietrza.
Stosunek „zielonych podejść” do ogółu lądowań waha się na największych pod względem ilości operacji lotniczych lotniskach w Polsce od niemal 34 proc. w Poznaniu do aż ponad 49 proc. w Krakowie, co w porównaniu zwłaszcza z europejskimi hubami transportowymi można uznać za dobry wynik.
W 2018 roku stosowanie tej procedury na sześciu polskich lotniskach o największym ruchu, czyli w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Katowicach, we Wrocławiu i w Poznaniu, pozwoliło zmniejszyć potencjalną emisję dwutlenku węgla do powietrza łącznie o aż do 11 466 ton. To naprawdę dobry wynik. Te niemal 11,5 tys. ton to mniej więcej tyle samo, ile ważyłaby setka pustych egzemplarzy samolotu Boeing 787-8 Dreamliner.
Krócej znaczy lepiej
Nie jest to jedyne działanie, które pomaga pracownikom Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej chronić środowisko naturalne.
Zasada jest prosta: im dłużej załoga statku powietrznego będzie musiała utrzymywać włączone silniki, tym dłużej samolot będzie emitował zanieczyszczenia do środowiska naturalnego.
Zaplanowanie optymalnego momentu uruchomienia silników jest możliwe również dzięki wdrożeniu systemu A-CDM, z którego można korzystać na lotnisku w Warszawie.
A-CDM pomaga kontrolerom ruchu lotniczego efektywnie zarządzać ruchem statków powietrznych jeszcze na płycie lotniska i wyznaczać czas uruchomienia silników tak, by pracowały one na ziemi jak najkrócej.
Działanie A-CDM przekłada się więc na zmniejszenie zużycia paliwa, a także redukcję emisji zanieczyszczeń i ograniczenie poziomu hałasu.
Prosto do celu, bez punktów pośrednich
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej umożliwia także użytkownikom przestrzeni powietrznej składanie planów lotu na wykonanie operacji w polskiej przestrzeni powietrznej z pominięciem punktów pośrednich. Oznacza to dla przewoźnika możliwość zaplanowania trasy przelotu po najkrótszej możliwej trasie.
Statystyki w tym przypadku mówią same za siebie. W roku 2018 praca służb Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej pozwoliła na zaplanowanie tras przelotów krótszych łącznie o 502 922 mile morskie, co przełożyło się na redukcję zużycia paliwa o 3 520 ton i redukcję emisji dwutlenku węgla o 11 088 tony.
Taniej, szybciej, a przede wszystkim ciszej
W tym roku doszło do kolejnej korzystnej zmiany. Od 8 lutego 2019 roku przewoźnicy mają większą swobodę w przygotowywaniu planów lotu.
W naszej przestrzeni powietrznej została wdrożona operacyjnie koncepcja Free Route Airspace (FRA), która umożliwia planowanie trasy przelotu bezpośrednio pomiędzy zdefiniowanymi punktami nawigacyjnymi (wlotowym i wylotowym), znajdującymi się na granicy przestrzeni powietrznej, bez konieczności wykorzystania istniejącej sieci dróg lotniczych. Dzięki temu rozwiązaniu loty mogą być planowane trasami bardziej zbliżonymi do rzeczywistych trajektorii, co pozwala zredukować czas przelotu oraz zmniejszyć zużycie paliwa.
Kolejnym działaniem kontrolerów ruchu lotniczego Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, które ma minimalizować negatywny wpływ operacji lotniczych na środowisko, jest umożliwienie załogom statków powietrznych - również tych dolatujących do lotnisk - skrócenie zaplanowanej trasy i zarazem dystansu koniecznego do pokonania.
Jak podkreślają eksperci są to dopuszczalne i praktykowane odstępstwa od starannie wypracowanych przepisów porządkujących potoki ruchu lotniczego. Pamiętać należy jednak, że nie zawsze jest to możliwe. Skrócenie procedury podejścia zależy w pełni od bieżącej i dynamicznie się zmieniającej sytuacji operacyjnej, ruchowej czy pogodowej.
Wygrywają na tym wszyscy, zaczynając od pasażerów, przez właścieli linii lotniczych, po mieszkańców terenów znajdujących się w pobliżu lotnisk. Dzięki zmniejszeniu liczby pokonanych kilometrów bowiem przewoźnicy oszczędzają paliwo, pasażerowie czas jaki spędzają w podróży, do środowiska trafia mniej zanieczyszczeń, a mieszkańcy okolicy lotniska przez krótszy czas są narażeni na większe natężenie dźwięku. Nie byłoby to możliwe bez umiejętności i zaangażowania kontrolerów ruchu lotniczego Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Wszystkie działania Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej w sferze zarządzania ruchem lotniczym podyktowane są koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa żeglugi powietrznej, ale też troską o środowisko naturalne i dobro pasażerów oraz osób mieszkających w pobliżu lotnisk. Tym kierują się zarówno kontrolerzy ruchu lotniczego jak i inni pracownicy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.