Pół wieku z naszym maratonem
„Wpław przez Kiekrz”, najstarszy polski maraton, będzie obchodził jubileusz 50-lecia. Organizatorzy chcą, żeby zawody miały godną rocznicy oprawę.
Przyszłoroczna impreza to jedna z tych, które mają najdłuższą tradycję w naszym regionie. Zawsze była związana z naszą redakcją i żurnalistami, bo podczas jej trwania do dziś organizowane są MP Dziennikarzy. Maraton od kilku lat nosi też imię Stanisława Garczarczyka, współtwórcy pływackich zmagań w Kiekrzu i jednocześnie naszego byłego redakcyjnego kolegi.
Symbolem maratonu jest od wielu lat europoseł Krystyna Łybacka, która w miniony piątek na zaproszenie Tomasza Wiktora, dyrektora Departamentu Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego, gościła na spotkaniu komitetu organizacyjnego przed jubileuszowym maratonem. Plany organizatorów są bardzo ambitne i dotyczą wielu aspektów imprezy.
- Chcemy zorganizować galę jubileuszową i zaprosić wszystkich dotychczasowych zwycięzców. Będą też specjalne puchary i medale okolicznościowe oraz nowe, uzupełnione wydanie książki o maratonie, obejmujące lata 1967-2016. Dla mnie spisanie historii zawodów to priorytetowa sprawa, być może nawet najważniejsza przy okazji rocznicy
- zauważył Bogusław Roszyk.
Główny organizator maratonu i jeden z tych, którzy byli jego inicjatorami, może liczyć na wsparcie innych sympatyków pływania długodystansowego. - Już podczas ostatniej edycji „Wpław przez Kiekrz” zapowiadałem, że będziemy chcieli godnie uczcić półwiecze maratonu. Wprawdzie od czasu jego powstania dużo się zmieniło w sporcie pływackim, ale to wciąż kierskie zmagania mają swój niepowtarzalny urok i niezmiennie uchodzą za wyjątkowo prestiżowe - tłumaczył Tomasz Wiktor.
Tak było w tym roku:
Swego czasu sam stawał z powodzeniem do rywalizacji w wyścigu VIP-ów i zawsze traktował te zawody z wielkim sentymentem. - „Wpław przez Kiekrz” od kilku lat wchodzi w skład cyklu wyścigów Grand Prix Wielkopolski na 3 km. 50. edycja nie będzie się pod tym względem różnić, ale chcemy ją wyodrębnić z systemu finansowania, żeby podkreślić wagę i znaczenie tego, co się wydarzy na przystani ŻLKS. Warto dodać, że nasz region nadal pozostaje pionierem pływania długodystansowego, bo tutaj narodził się pierwszy maraton i tutaj tego typu imprezy po raz pierwszy połączono w cykl - dodał Wiktor.
W ostatnich latach ciężar organizacyjny „Wpław przez Kiekrz” brał na siebie WOPR Wielkopolska i UM Poznania. Podobnie będzie 8 lipca przyszłego roku.
- Nie jesteśmy w dobrej sytuacji, bo do świata ratowników wodnych wkroczyło urynkowienie i to wcale nie pomaga nam w prowadzeniu działalności. Taka impreza jak kierski maraton wymaga zaangażowania około 50 ratowników. Kto twierdzi inaczej jest osobą nieodpowiedzialną albo nastawioną jedynie na zysk. Wierzę jednak, że przy wsparciu określonego grona osób i instytucji zorganizujemy bezpieczną i interesującą pod względem sportowym imprezę
- podkreślił Zbigniew Rister, prezes WOPR.
W planach organizatorów jest także zorganizowanie konferencji naukowej o zasadach bezpieczeństwa nad wodą. - Chcielibyśmy, żeby odbyła się ona w maju lub czerwcu i zgromadziła krajowe, a być może także międzynarodowe, autorytety w tej dziedzinie. Pływanie długodystansowe nie istnieje bowiem bez zawodników, ale także bez zabezpieczenia ich występów - przekonywał Tomasz Dembski, członek zarządu WOPR Wielkopolska.