Polacy kupują coraz więcej aut. Chcą zdążyć przed nową akcyzą
Wzrost importu aut używanych pod koniec roku to efekt zapowiedzi zmian w stawkach akcyzy.
- Końcowy wynik nie jest zaskoczeniem, bo analizując poszczególne miesiące, można było się tego spodziewać. Nawet po odjęciu od ogólnej liczby ok. 10-15 procent samochodów, które po rejestracji wyjechały z powrotem za granicę i tak otrzymujemy najwyższą sprzedaż na przestrzeni ostatnich lat - mówi Dariusz Balcerzyk z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.
Firmy na zakupach
Kto kupował nowe auta? Fachowcy wyliczają, że około 70 procent stanowili klienci firmowi, budujący duże floty samochodowe. Kolejne 10 procent to mniejsi przedsiębiorcy, rejestrowani jako klienci indywidualni, ale prowadzący biznes. Zaledwie 20 procent nowych aut kupili użytkownicy prywatni, na własny użytek.
- Tacy klienci przeważają u nas, sprzedajemy samochody głównie prywatnym nabywcom. Zarówno te mniejsze, jak i modele droższe, najlepiej wyposażone i najbardziej reprezentacyjne – mówi Krzysztof Tobiasz z salonu Hondy w Rzeszowie. Tu sprzedaż wzrosła o około 20 procent. Auto-Res, w którym można kupić nowe Fiaty, Hyundaie, Jeepy i Alfy Romeo zanotował wzrost między 20 a 30 procent.
- Najbardziej widoczny jest w przypadku Hyundaia i Fiata. Miniony rok w pięciostopniowej skali oceniam na czwórkę z plusem., a na ten rok eksperci przewidują jeszcze wyższy poziom sprzedaży – mówi Rafał Kosowski, szef salonu Auto-Res.
W salonach najczęściej wybierane marki w ubiegłym roku to Skoda, Volkswagen i Toyota. W pierwszej dziesiątce znalazły się jeszcze Opel, Ford, Renault, Kia, Hyundai, Dacia i Nissan. Tuż za dziesiątką uplasowały się marki premium - Mercedes i BMW. Obie zanotowały bardzo dobre wyniki, sprzedając po więcej niż 12 tysięcy aut.
Wyprzedzić nową akcyzę
Dariusz Balcerzyk zwraca uwagę, że klientów przybyło także na samochody używane. W całym 2016 roku Polacy sprowadzili z zagranicy ponad 940 tysięcy modeli osobowych, a doliczając do tego pojazdy dostawcze, import przekroczył milion egzemplarzy.
- Wzrost widać szczególnie w listopadzie i grudniu, ale to nie przypadek. Ludzie zareagowali w ten sposób na zapowiadane zmiany w stawkach akcyzy. Kiedy zostaną wprowadzone, podatek wzrośnie na starsze auta, których importujemy najwięcej. Przeważają pojazdy 10-12 letnie – mówi Dariusz Balcerzyk.
Jego słowa potwierdza Marek Szmuc, właściciel komisu Fiszman w Łańcucie. - Większość sprzedawców importujących auta przygotowuje je do sprzedaży załatwiając za klienta wszystkie formalności, włącznie z opłaceniem akcyzy. Jeśli ona wzrośnie, to cena także - mówi sprzedawca. Dodaje, że jeśli podrożeją auta świeżo importowane, to więcej trzeba będzie zapłacić także za te, które zostały przywiezione wcześniej. - Ich właściciele dostosują ceny do nowego poziomu na giełdach i w komisach - mówi Marek Szmuc.
Importując teraz volkswagena golfa z 2009 roku wyposażonego w dwulitrowy silnik diesla, trzeba zapłacić 930 zł akcyzy (wartość auta to 30 tys. zł). Według nowego systemu podatek wyniesie 2076 zł. W pierwszej piątce najchętniej importowanych samochodów używanych pozostają Volkswagen, Audi, Opel, Ford i Renault. Przeważnie warte między 5 a 15 tys. zł. Auta, które kosztują powyżej 35-40 tys. zł sprzedają się na giełdach znacznie słabiej.