Aż 60 procent Polaków nie lubi czytać książek. Tyle samo osób nie rozumie swojej lektury. Kraków nie wpisuje się w te trendy.
- Książka przestała być strażnikiem mądrości - przekonuje dr Zofia Zasacka, współautorka najnowszego raportu o czytelnictwie w Polsce. Wynika z niego, że od 2000 roku czytamy coraz mniej, a w 2017 zaledwie 38 proc. Polaków zapoznało się z co najmniej jedną książką.
Zaczytany Kraków?
W Krakowie te statystyki wyglądają lepiej. Tak przynajmniej wynika z danych Biblioteki Krakowskiej. W ubiegłym roku przybyło w niej 7 tys. czytelników, wypożyczono aż 2 mln książek. - Staramy się promować czytelnictwo - mówi dr Stanisław Dziedzic, dyrektor BK.
Według Agnieszki Miśkiewicz, prezes Towarzystwa Nauczycieli Bibliotekarzy Szkół Polskich, dzieci jeszcze w podstawówce czytają bardzo dużo. - Najmłodsi chętnie biorą udział w wydarzeniach czytelniczych. W zeszłym roku w Konkursie Pięknego Czytania uczestniczyło aż 3 tysiące - wylicza.
Gorzej wygląda sytuacja wśród młodzieży. - Mój 17-letni brat czyta to, co musi. Często sięga po streszczenia i ekranizacje lektur - mówi Anna Poznańska z Krakowa. - Mam 15-letnią siostrę, która częściej ogląda vlogi i przegląda Facebooka niż książki - nadmienia Łukasz Pijanowski z Krakowa.
Nie czytamy dla przyjemności
Większość Polaków nie lubi czytać. Deklaruje to aż 60 proc. badanych osób. W skali międzynarodowej nasza niechęć do książek się wyróżnia . We Francji wskaźnik czytelnictwa wynosi 69 proc., a w Czechach - aż 83.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- co sprawia, że książki nie są w Polsce popularne?
- jaką rolę w kształtowaniu czytelnictwa w Polsce mają szkoły?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień