Oba narody od wieków były sąsiadami. Nie przełożyło się to jednak na polityczną współpracę. XX wiek przyniósł poważne konflikty. Paweł Stachnik w rozmowie z Michałem Przeperskim.
- Jakie były stosunki polsko-czeskie w drugiej połowie XIX wieku? Oba narody nie miały własnych państw i starały się odzyskać niezależność. Czy na tym tle udało się zbudować jakąś współpracę polityczną?
- Do kontaktów politycznych dochodziło przede wszystkim w parlamencie wiedeńskim, który w drugiej połowie XIX wieku był areną rozmaitych konfliktów w ramach wielonarodowej monarchii habsburskiej. Na szerszą współpracę nie było jednak przestrzeni. Czesi i Polacy inaczej definiowali swoje polityczne cele, ich interesy tylko w niewielkim stopniu były zbieżne.
- Kością niezgody między niepodległą Polską a niepodległą Czechosłowacją stała się spraw Śląska Cieszyńskiego. Jak wyglądały stosunki narodowościowe na tym terenie?
- Śląsk Cieszyński od średniowiecza znajdował się w granicach Królestwa Czeskiego, ale u progu XX wieku etnicznie dominowali tam Polacy. Część z nich napłynęła w czasie intensywnej industrializacji, w drugiej połowie XIX wieku. Wielu przybyszów przez lata kultywowało polskość. Dominację polityczną na tym terenie mieli austriaccy Niemcy. Byli nie tylko lokalnymi urzędnikami, ale reprezentantami nacji politycznie dominującej w całych Austro-Węgrzech. Czesi natomiast mieli aspiracje, by niejako „odwojować” Śląsk Cieszyński i na nowo go zczechizować.
Impulsem do tego stał się spis ludności z 1900 r., po którym okazało się, że polszczyzna i niemczyzna są językami dominującymi z wyjątkiem południowo-wschodnich skrawków Śląska Cieszyńskiego. Czeskie organizacje narodowe rozpoczęły intensywną akcję edukacyjną i propagandową, która przyniosła wyraźny wzrost wpływów czeskich.
- W listopadzie 1918 r. rady narodowe polska i czeska podzieliły tymczasowo Śląsk Cieszyński według zasady etnicznej. Ostateczne wytyczenie granic miało zostać dokonane przez rządy w Warszawie i Pradze. Tymczasem Czesi, nie czekając na to, 23 stycznia 1919 r. zajęli zbrojnie sporą część Śląska. Czym spowodowana była ta decyzja?
- To co w Polsce uznajemy za zdradziecką inwazję i złamanie umów, Czesi uważali za ekspedycję karną. Wychodzili z założenia, że Śląsk Cieszyński to ziemia historycznie czeska, która musi się znaleźć w granicach Czechosłowacji. Sprzyjała im słabość państwa polskiego, które w styczniu 1919 r. nie było jeszcze powszechnie uznawane. Czesi wykorzystali swoje atuty i doprowadzili do korzystniejszego dla siebie przebiegu granicy, ustalonej ostatecznie przez konferencję w Spa w lipcu 1920 r.
- Sprawa zaboru Śląska zaciążyła na stosunkach polsko-czeskich w okresie międzywojennym. Jak wyglądały wtedy relacje między oboma państwami?
- Stosunki polityczne były chłodne, a od początku lat 30. systematycznie się pogarszały. Gdy w Niemczech do władzy doszedł Hitler, Polska potrafiła sobie ułożyć z nim relacje dyplomatyczne, Czechosłowacja zaś czuła się coraz bardziej izolowana. Niestety, w obliczu wspólnego zagrożenia Praga i Warszawa nie potrafiły się porozumieć. Ba, Polacy poczuli siłę i czynnie wspierali destabilizację Czechosłowacji.
- Jak Czesi traktowali polską mniejszość na Śląsku Cieszyńskim?
- Czechosłowacja zdobyła sobie na Zachodzie opinię ostoi demokracji, na czele której stał Tomasz Masaryk, prezydent-filozof. Zarazem jednak Czesi i Słowacy byli wyraźnie faworyzowani w państwie, a edukacja w językach innych niż czeski była utrudniana. W dwudziestoleciu międzywojennym wielu Polaków na Zaolziu padło ofiarą polityki wynaradawiania.
- Polska odzyskała Zaolzie jesienią 1938 r. przyłączając się do niemieckiego rozbioru Czechosłowacji. Jaka jest Pańska ocena tej decyzji?
- Bardzo krytyczna. Choć polska mniejszość w Czechosłowacji rzeczywiście podlegała rozmaitym szykanom, to jednak na dłuższą metę wzmacnianie państwowości czechosłowackiej było w interesie II Rzeczpospolitej.
- Podczas II wojny światowej emigracyjne rządy Polski i Czechosłowacji prowadziły rozmowy na temat ewentualnej polsko-czechosłowackiej konfederacji po zakończeniu wojny. Dlaczego skończyły się one fiaskiem?
- Z jednej strony zagrała tu nieufność z okresu 1919-1939, z drugiej zaś karty w relacjach czesko-polskich zaczął rozdawać Józef Stalin. Jakakolwiek konfederacja Pragi i Warszawy nie była w interesie sowieckim. Czesi wycofali się z tych rozmów pod naciskiem Moskwy.
- Jakie były stosunki polsko-czeskie (polsko-czechosłowackie) po 1945 r. W książce „Nieznośny ciężar braterstwa” opisuje je Pan używając słowa „zamrażarka”.
- To pewne uproszczenie, ale pokazuje marazm tych relacji przykrytych oficjalną propagandową przyjaźnią. Faktem jest natomiast, że z tej zamrażarki wyszliśmy w niezłym stanie, a to przede wszystkim dzięki współpracy opozycjonistów z obu stron. To oni położyli fundamenty pod współpracę wyszehradzką, która jest wnioskiem z bolesnej historii wzajemnych konfliktów.
Michał Przeperski, Instytut Historii PAN: pracownik IPN, autor książki o konfliktach polsko-czeskich w XX wieku.
WIDEO: Gibała będzie pomagać krakowianom w sporach z deweloperami
Autor: Piotr Ogórek, Gazeta Krakowska