Połamaniem nóg i pozbawieniem życia grozili Łukasz K. i Jarosław K. tirówkom, stojącym na trasie do Ciechocinka

Czytaj dalej
Fot. Archiwum Polska Press / zdjęcie ilustracyjne
Małgorzata Oberlan

Połamaniem nóg i pozbawieniem życia grozili Łukasz K. i Jarosław K. tirówkom, stojącym na trasie do Ciechocinka

Małgorzata Oberlan

Torunianie żądali od kobiet ze Wschodu pieniędzy za „ochronę”. Każdy z nich to dobry ojciec trójki dzieci. Usłyszeli już wyroki bezwzględnego więzienia.

Łukasz K. to 34-letni torunianin, ojciec trójki dzieci, w przeszłości już karany. Sąd Rejonowy w Toruniu 28 grudnia 2018 roku uznał go winnym stręczycielstwa i wymuszeń rozbójniczych. Skazał go na 4 lata i 3 miesiące bezwzględnego więzienia oraz 10 tys. 500 zł grzywny. Mężczyzna dostał też zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi prostytutkami, od których wymuszał haracze. To kobiety ze Wschodu.

„Bo ci nogi połamię!”

Jarosław K. to 44-letni torunianin, również ojciec trójki dzieci, multirecydywista, od lat 90. znany w środowisku przestępczym. Jego również sędzia Jędrzej Czerwiński uznał winnym podobnych czynów (tyle, że w mniejszej ilości) i skazał na 2 lata i 3 miesiące bezwzględnego więzienia. Do tego wymierzył mu 4 tys. 500 zł grzywny. Ten mężczyzna ma także zakaz zbliżania się i kontaktu z ofiarami.

Jak ustaliła najpierw Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód, a potwierdził w procesie Sąd Rejonowy w Toruniu, mężczyźni wymuszali haracze od prostytutek. Chodzi o Nadię, Felicję i Violę - kobiety ze Wschodu, które świadczyły usługi seksualne stojąc przy trasie Toruń-Ciechocinek oraz niedaleko motelu pod Toruniem. Wszystko działo się latem 2013 roku i wiosną 2018 roku.

Najwięcej, bo aż 17 czynów przestępczych udowodniono Łukaszowi K. Ten recydywista podjeżdżał do kobiet i groził im połamaniem nóg, wsadzeniem do bagażnika, a nawet pozbawieniem życia. Od jednej z prostytutek żądał po 300 zł tygodniowo za ochronę. Od innej udawało mu się zbierać po 2000 zł. Do kolejnej podjeżdżał wielokrotnie, za każdym razem inkasując po 200 zł jednorazowo. Jedne tirówki ze strachu mu ulegały, inne płacić nie chciały. - Sąd potwierdził, że Łukasz K. uczynił sobie z tego stałe źródło dochodu - zaznacza prokurator Izabela Oliver z Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód.

Pozostało jeszcze 39% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.