Pole dance wyzwala kobiecość i seksapil (ALE ZDJĘCIA i FILM!)
Taniec na rurze już dawno wyszedł z cienia nocnych klubów - pole dance trenują matki, żony, bizneswomen, aktorki, piosenkarki, a nawet mężczyźni. To świetny sposób na dobrą kondycję.
Do tej pory taniec na rurze kojarzył się z klubami nocnymi, w których skąpo ubrane striptizerki prężyły swoje ciała, ku uciesze męskiej publiczności. To co u nas dalej wzbudza kontrowersje, na Zachodzie od dawna funkcjonuje jako zajęcia fitness. Tańcem na rurze zajmują się bizneswomen, sprzedawczynie i gospodynie domowe. Ta forma aktywnej rekreacji nie powinna jednak kojarzyć się tylko z erotyką. Tu chodzi o zabawę, poprawę kondycji fizycznej, a dodatkiem do tego jest fakt, że panie chcą po prostu poczuć się kobieco i seksownie. W Katowicach zajęcia z pole dance, znajdziemy niemal w każdym klubie fitness, w Zabrzu ta forma aktywności dopiero nabiera rozpędu.
Taniec na rurze wymyślili... mężczyźni i to było ich zadanie
Historia "rury" jest zgoła inna, niż mogłoby się wydawać. Po raz pierwszy pojawiła się w XII wiecznych chińskich cyrkach. To oczywiście nie były pokazy, takie jak współcześnie, jednak dostrzeżemy podobieństwo. Oczywiście część figur z chińskich cyrków wpisała się na stałe do pole dance. Również w Indiach ponad 800 lat temu wykonywano niewiarygodne i niebezpieczne ewolucje na oszlifowanych drewnianych palach. Te akrobacje miały poprawić kondycję, szybkość, koordynację czy refleks. Ćwiczenia opracowane były dla mężczyzn, a ten rodzaj treningu nazywa się Mallakhamb. Zresztą do dziś w Indiach odbywają się Mistrzostwa Mallakhamb, na które kobiety nie mają wstępu. Pole dance i pole fitness łączą w sobie umiejętności cyrkowe z Chin i akrobatyczne z Indii. Niech jednak nikogo nie zmylą filmiki, ogólnodostępne w internecie, na których widać piękne kobiety tańczące pole dance. To co wygląda na łatwiznę jest okupione ciężką pracą, otarciami, bólem i godzinami treningów nad własnym ciałem oraz treningów na rurze. Taniec na rurze w zupełnie innej odsłonie (jako fitness) ujrzał światło dzienne za sprawą kanadyjki Fawni Mondey. Oczywiście nie byłabym sobą i dziennikarką, gdybym nie sprawdziła, jak wyglądają zajęcia z pole dance. Wybrałam się do Sunset Girl Pole Dance Studio w Zabrzu. Tu pod okiem instruktorki Diany Rasińskiej trenuje 50 kobiet, w różnym wieku.
- Tak naprawdę pole dance zainteresowałam się cztery lata temu, zupełnie przez przypadek w Katowicach trafiłam na szkołę w której takie zajęcia się odbywały. To była pierwsza szkoła, która oferowała zajęcia z pole dance u nas w regionie - wspomina Diana Rasińska. Ta 28-letnia i drobna kobieta wyczynia prawdziwe cuda na rurze. Gdy się na nią patrzy, wydaje się jakby niemal jej ciało samo unosiło się w powietrzu.
Choć pierwszy klub pole dance powstał w 1994 roku na Śląsk ten rodzaj aktywności fizycznej trafił stosunkowo niedawno. Diana, jak sama przyznaje, na zajęcia poszła z ciekawości, potem dopiero zaczęła intensywnie trenować. - Tak naprawdę nic nie wskazywało na to, że będę się tym zajmować zawodowo - śmieje się. - W tamtej szkole pracowałam jako instruktorka pole dance przez trzy lata. Teraz otworzyłam swój oddział w Zabrzu.
Pole dance wyzwala kobiecość i seksapil w każdej pani
Taniec na rurze to ogromny wysiłek dla ciała, ja z ledwością wspięłam się na rurę, by spróbować wykonać najprostszą figurę. Na próbach się zakończyło. - Obtarcia, siniaki, zakwasy to normalka. Tak naprawdę każda nowa figura to siniaki w nowych miejscach. Za każdym razem używamy innych części ciała, więc zanim się to ciało przyzwyczai, to trochę trzeba się nacierpieć - mówi Patrycja Grabarczyk uczestniczka zajęć.
Dlaczego kobiety w każdym wieku chcą tańczyć na rurze? - Odpowiedź jest prosta, pole dance pozwala wyzwolić kobiecość. Na moje zajęcia przychodzą także panie po 50. To kobiety, które mają już zupełnie inną świadomość ciało, a także już pewne ograniczenia. Jednak praca z nimi jest bardzo satysfakcjonująca - zapewnia instruktorka.
Taniec na rurze już dawno przestał być tabu. Liv Tayler w teledysku zespołu Aerosmith w piosence "Crazy", tańczy na rurze w klubie. Z kolei supermodelka Kate Moss seksownie pręży ciało, tańcząc na rurze do piosenki zespołu The White Stripes "I just don't know what to do with myself". No i w końcu przepiękna piosenkarka Shakira, także wykorzystuje rurę w jednym ze swoich teledysków.
- Zawsze mi się to podobało. Widziałam kobiety tańczące w filmach. Pole dance jest niesamowicie kobiece, seksowne. Trzeba przełamać w sobie wstyd, żeby się wyginać przed innymi. Taniec na rurze jest bardzo subtelny - mówi Magda Psiuk, uczestniczka zajęć prowadzonych przez Dianę.
Do tańca na rurze panie często wykorzystują koturny. Wybierają te buty, które można kupić w sexshopach, na niebotycznie wysokich koturnach i obcasach.
Polski Związek Pole Dance co roku organizuje mistrzostwa tańca na rurze. A rodzaje rur są dwa. Nieobrotowa i obrotowa. Panie, które startują z trudniejszego pułapu, czyli z ćwiczeń na rurze nieobrotowej, lepiej radzą sobie później na rurce obrotowej. - To jest sztuka, to nie jest zwykły taniec. Można się poczuć bardzo kobieco. Treningi kształtują naszą sylwetkę i ciało. Uwielbiam chodzić na te zajęcia - mówi Paulina Muszyńska. Pole dance zyskuje wiele fanek i ... fanów. Jakub Kolasa niedawno zdobył czwarte miejsce na Mistrzostwach Świata w pole sport, oczywiście w konkurencji mężczyzn. Natomiast Patryk Rybarski zrobił furorę swoim występem w programie "Mam talent". Rybarski jest kilkukrotnym mistrzem Polski w kategorii tańca show-dance. W Hong Kongu na Mistrzostwa Świata zajął drugie miejsce w kategorii pole art. Na co dzień pracuje w teatrze Buffo i w Romie, jest także instruktorem pole dance.
Tańcem na rurze chwalą się Kate Hudson, Madonna czy Jessica Alba, a także coraz więcej kobiet, które postawiły na tę formę fitnessu.