Poleciałabym na księżyc, byleby Olcia widziała choć na jedno oko

Czytaj dalej
Fot. Lucyna Makowska
Lucyna Makowska

Poleciałabym na księżyc, byleby Olcia widziała choć na jedno oko

Lucyna Makowska

Ola i Michał z Żar mają dopiero trzy latka, a chorób tyle, że mogłyby obdarować całą dzielnicę. Przy życiu trzyma ich intensywna rehabilitacja. W Święto Zmarłych na wszystkich żarskich cmentarzach wolontariusze będą zbierać datki na leczenie bliźniąt.

Ola i Michał urodzili się trzy lata temu jako wcześniaki w szóstym miesiącu. Każde z nich ważyło nieco więcej niż kilogram.
Lekarze nie dawali im szans na przeżycie. Ich mama Anita, wierzyła, że będzie dobrze. Od razu trafiły do inkubatora. Organy wewnętrzne nie były jeszcze wykształcone. Bałam się wziąć ich na ręce, bo przy nawet najdelikatniejszym dotyku pękały im naczynia krwionośne, i następowały krwawienia do organów - opowiada Anita Solińska, mama bliźniaków.

Po jakimś czasie nastąpił okres świetnego rozwoju, maluchy rosły jak na drożdżach. Ale po kilku tygodniach zaczęło się dziać coś niedobrego. Wielogodzinne badania pozwoli postawić diagnozy. U obojga rodzeństwa stwierdzono zespół współistniejących chorób: skrajne wcześniactwo, wodogłowie, retinopatię, dysplazję oskrzelowo-płucną, alergię, a u Oli dodatkowo wadę serca. Od tamtej pory oboje są pod stałą opieką specjalistów: kardiologa, okulisty, laryngologa. Michał przeszedł kilka operacji, między innymi montażu zastawki, siatkówki oka. Olcia do maja tego roku jeszcze widziała, ale jej też zaczęła się odklejać siatkówka. Dziś dziewczynka niestety nie widzi. W Polsce są zaledwie dwa ośrodki, które podejmują się leczenia wzroku u tak małych dzieci. Tamtejsi lekarze, u których mama była na konsultacjach bezradnie rozkładają ręce. - Na księżyc polecę, żeby Olcia widziała choć na jedno oko- mówi mama.-Za kilka dni wybieramy się na konsultację do niemieckiej kliniki. Może tam nam pomogą.

Lepiej rozwija się Ola, śpiewa po swojemu piosenki, po swojemu też mówi. Żadne z bliźniąt jednak samodzielnie nawet nie siada. Dzieci wymagają opieki 24 godziny na dobę. - Gdy jedno biorę na ręce, drugie jest zazdrosne - żartuje mama. - I Michał i Ola mają swoje kojce, w których spędzają czas w ciągu dnia, a wieczorem i tak wszyscy zasypiamy na jednym łóżku.

Ola
Lucyna Makowska Ola przestała widzieć kilka miesięcy temu, ma za to doskonały słuch.

Pani Anita wychowuje bliźniaki samotnie, ale jak mówi ma wokół siebie tylu dobrych ludzi, że gdy tylko potrzeba gdzieś pilnie wyjechać, zawsze znajdzie się koleżanka czy „przyszywana” babcia, które w tym czasie zajmie się maluchami. - Są tak grzeczne, że to chyba rekompensata za to, że są tak chore - dodaje A. Solińska. Gdyby nie intensywna rehabilitacja, Michaś pewnie nie ruszałby jedną rączką, a Ola nie przewracałby się sama na bok.

- Taki 11- dniowy pobyt dla całej naszej trójki w ośrodku, to koszt blisko 9 tys. zł. - mówi mama.- Z mojego zasiłku opiekuńczego, alimentów na dzieci w życiu nie pojechalibyśmy na taki turnus. Umożliwiają nam to wpływy z konta w Fundacji „Zdążyć z pomocą”, w której są moje dzieci.

Jednak teraz bliźniakom potrzebny jest nowy wózek, bo ten który mają już jest za mały. A koszt takiego sprzętu sięga 12 tys. zł. Przydałyby się też nowe kojce, bo jedno i drugie ledwo się w nich mieści.

Pani Anita starała się o dofinansowanie, ale okazało się że pomoc się jej nie należy, bo ma zbyt wysoki dochód, jak na osobę w gospodarstwie domowym.

- W takich instytucjach priorytetem jest kryterium dochodowe, nie człowiek i jego sytuacja - mówi. - Nigdy wcześniej nie wyciągałam ręki po pomoc, bo jakoś sobie radziłam, ale teraz dzieci są coraz starsze i mają większe potrzeby.
Sytuacja bliźniaków ujęła wiele osób. Edyta Gajda, szefowa Stowarzyszenia Tobie i Miastu zaproponowała mamie pomoc.
- W ramach naszej corocznej akcji odbywającej się 1 listopada na żarskich cmentarzach, gdy zbieramy datki na potrzebujące dzieci, w tym roku chcemy wesprzeć Olę i Michałka- mówi E. Gajda.- Mam nadzieję, że ludzie jak zawsze nie zawiodą. To już szósta taka akcja, na rzecz dzieci.

Lucyna Makowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.