Policja kupuje nowe radary. Mogą trafić także do Wielkopolski
Policjanci ruchu drogowego mają otrzymać do końca roku 78 nowych urządzeń pomiarowych do mierzenia prędkości, zdolnych do pracy w każdych warunkach atmosferycznych i rejestrujących wykroczenia. Wielkopolska „drogówka” również je dostanie. Znane od 2017 roku aparaty są bez porównania lepsze od policyjnych Iskier, choć urządzenia z tej rodziny spotkały się już z kwestionowaniem ich wskazań.
Ogłoszony w lipcu przetarg na zakup 78 mierników prędkości i opcjonalnie dziesięciu dalszych wygrała oferta dotycząca mierników TruCam LTI 20/20, warta niecałe 2,4 mln złotych. Druga opcja biorąca udział w przetargu – mierniki LaserCam4 - kosztowała 2,88 mln zł, zdobyła mniej punktów, bo cena była głównym kryterium przetargowym. Zwycięska spółka Safety Camera Systems zapewnia, że ma w ofercie „najbardziej zaawansowane, kompaktowe urządzenie, łączące w sobie funkcje wideokamery, aparatu cyfrowego, laserowego pomiaru prędkości”, które przez „połączenie wysoce precyzyjnej technologii detekcji prędkości oraz rejestracji wideo i zdjęć w kolorze” jest „rewolucyjnym i kompleksowym rozwiązaniem dla funkcjonariuszy służb, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na drogach”. Urządzenie rejestruje kamerą wideo wykroczenie. Obraz o wysokiej rozdzielczości pozwala na rozpoznanie marki pojazdu, numeru na tablicy rejestracyjnej, a także w sprzyjających warunkach (bez odblasku słonecznego, brudnej szyby itp.) - także twarzy kierowcy. Miernik korzysta z GPS, a więc jego informacje są automatycznie uzupełniane przez określenie lokalizacji. Ponadto pozyskiwane dane mogą być wprowadzane do bazy Systemu Informacji Geograficznej, a samo urządzenie ma nie ulegać wpływom systemów zakłócających i dzięki szyfrowaniu danych - generować bezpieczne dowody.
Zobacz też: Poznań: Więcej wypadków, więcej zabitych, więcej zatrzymanych praw jazdy i dowodów rejestracyjnych
Policja doceniła fakt, że mierniki mogą pracować w słońcu, w deszczu, w temperaturach od -30 do +60 stopni Celsjusza, niestraszne im są mgły, śnieg, rejestrują zdjęcia lub film (z prędkością min. 24 klatki na sekundę), a te obrazy można na ekranie pokazać kwestionującemu wskazanie pomiaru kierowcy. Oczywiście wraz z kompletem informacji, takich jak prędkość pojazdu, odległość od fotoradaru i czas wykonania pomiaru. Co do mierzonej prędkości, wyłapują zakres do 322 km/godz z dokładnością do 2 km/godz, i można nimi dokumentować nie tylko przekroczenie prędkości, ale i inne wykroczenia na drodze – przejazd przez ciągła linię czy na czerwonym świetle.
- Gdy zakupione urządzenia pomiarowe zostaną odebrane przez policję, będą rozdzielone pomiędzy poszczególne jednostki w zależności od zapotrzebowania związanego ze stanem bezpieczeństwa na drodze
– mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Spodziewamy się przyjęcia przynajmniej kilku sztuk tych aparatów, które zastąpią starsze urządzenia.
O tym, że województwo ma szanse na nowe mierniki wskazuje policyjna „wypadkowa mapa Polski – wakacje 2019”, na której zaznaczane są wypadki drogowe ze skutkiem śmiertelnym. Na razie, na dzień 11 sierpnia umieszczono na niej 406 punktów, z czego sześć z ostatniej doby - w tym właśnie w Wielkopolsce…
Ale aparaty pomiarowe TruCam LTI, mimo że są bez porównania lepsze od używanych dotąd Iskier, też mogą wywołać protesty kierowców, kwestionujących wskazania. Pierwsze aparaty bowiem policja odebrała w 2017 roku i w czasie ich pracy – ale też i wcześniejszych wersji - doszło już do szeregu postępowań przed sądem, gdzie wymiar sprawiedliwości stawał po stronie kierowców, wskazując na błędy w pomiarze. MSWiA zaznacza jednak, że w okresie 2016 – pierwszy kwartał 2018 r. tylko 0,87 procent ujawnionych wykroczeń analizowano w sądzie, a 0,76 procent zakończyło się uniewinnieniem – to 0,0066 procent z całości ujawnionych wykroczeń dotyczących przekroczenia prędkości...
- Pomiar prędkości może mieć ryzyko błędu, ale zawsze przyjmiemy coraz lepsze urządzenia służące poprawie bezpieczeństwa na drodze
– zapewnia A.Borowiak.