Policja o łódzkich kibicach i derbach: jesteśmy gotowi na wszystko
Rozmawiamy z insp. Pawłem Karolakiem, komendantem miejskim policji w Łodzi.
Dlaczego stadion na Widzewie nie przeszedł pierwszej policyjnej weryfikacji?
Ponieważ mieliśmy zastrzeżenia do stanu technicznego obiektu. Najpoważniejsze dotyczyły zabezpieczenia ciągu komunikacyjnego biegnacego pod trybuną północną (zaplecze sektora przeznaczonego dla kibiców drużyny gości) jedynie dwuskrzydłową, metalową bramą o wysokości około 2,5 metra. Oddziela ona kibiców miejscowych od przyjezdnych. Nad bramą znajdowała się wolna przestrzeń, która umożliwiała przerzucanie niebezpiecznych przedmiotów, np. rac. Kibice mogli też przez nią przejść. Może to prowadzić do bójek. Organizator zapewniał, że to miejsce podczas meczu będzie pilnowało czterech ochroniarzy. Doświadczenia wynikające ze wcześniejszych imprez rozgrywanych w Łodzi wskazywały, że ochroniarze mogą nie poradzić sobie z zaprawionymi w burdach pseudokibicami.
Czy to były wszystkie zastrzeżenia?
Przy żadnym z wejść na stadion nie było np. wywieszonych regulaminów obiektów i imprez masowych. Wał ziemny od ul. Józefa przed obsuwaniem został zabezpieczony tłu-czniem. Jeśli doszłoby do a-wantur, kamienie mogły zostać użyte przez chuliganów do rzucania w innych kibiców, a także w zaparkowane samochody. Na parkingu dla kibiców gości są miejsca tylko dla 30 pojazdów. To zdecydowanie za mało. Sektor dla gości liczy bowiem 907 miejsc. Istotną kwestią było również zabezpieczenie sektora dla gości siatką rozciągniętą od podłoża do dachu, przytwierdzoną metalowymi rozkręcanymi karabińczykami. One mogły być potencjalną amunicją dla pseudokibiców. Podczas lustracji stadionu stwierdziliśmy jeszcze uchybienia dotyczące mocowania koszy na śmieci i nieuprzątniętych w rejonie parkingów pozostałości po pracach budowlanych.
Nie można było potraktować sprawy łagodniej?
Kibice muszą mieć zagwarantowane bezpieczeństwo. Zgodnie z ustawą z 2009 r., odpowiada za nie organizator imprezy. Ustawa nakłada na policję obowiązek sporządzenia opinii i poinformowania organizatora o zastrzeżeniach, jakie ma odnośnie stanu technicznego obiektu i przewidywanych zagrożeniach.
Czy nie można było tych uwag przekazać odpowiednim osobom na etapie projektowania i budowy stadionu?
Niestety, do Komendy Miejskiej nikt nie zwrócił się o opinię dotyczącą rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa na stadionie. Lustracja stadionu została przeprowadzona przez policję 23 lutego tego roku w obecności przedstawicieli organizatora. O jej wynikach informowaliśmy na bieżąco, także administratora obiektu. W ocenie policji usunięcie stwierdzonych uchybień nie powinno zająć dużo czasu i nie wymaga też wielkich nakładów finansowych.
Będzie pan za tydzień na pierwszym meczu na nowym stadionie Widzewa?
Niestety nie. Tego dnia będę uczestniczył w turnieju piłki halowej o puchar komendanta miejskiego policji w Łodzi. Na Widzewie będzie mój zastępca, mł. insp. Wojciech Włodarczyk. Będzie on dowodził siłami policyjnymi zabezpieczającymi imprezę.
Przewiduje pan, że może dojść do burd podczas meczu?
Tego nigdy nie można wykluczyć. Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Liczę jednak, że będzie spokój.
Czy policja dokonała analizy pod kątem ewentualnych zagrożeń?
Oczywiście. Taką analizę przeprowadza się przed każdą imprezą masową. Bierze się pod uwagę m.in. rodzaj imprezy, liczbę jej uczestników, obiekt, na którym będzie się odbywała, nastroje panujące wśród kibiców, a także doświadczenia z poprzednich tego typu imprez. W Komendzie Miejskiej zajmuje się tym m.in. Wydział Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców. Policjanci zbierają informacje z Łodzi, województwa, a nawet z Polski. Po ich przeanalizowaniu opracowujemy kalkulację sił i środków niezbędnych do zabezpieczenia imprezy.
Jakie siły policyjne zostaną użyte do zabezpieczenia porządku podczas meczu?
Nie ujawniamy takich danych. Mogę tylko powiedzieć, że siły będą adekwatne do zagrożeń, które mogą się pojawić. Jak zwykle porządku będą pilnowali policjanci pionu prewencji oraz kryminalnego komendy miejskiej i wojewódzkiej. Jeśli zajdzie taka potrzeba, może być też użyty policyjny śmigłowiec. Podczas ostatnich derbów, które odbyły się w październiku ubiegłego roku w centrum miasta zatrzymaliśmy 29 agresywnych pseudokibiców. W stosunku do wszystkich skierowaliśmy do sądu wnioski o ukaranie.
Jak zakończyło się spotkanie u wiceprezydenta Łodzi, w którym brał pan udział?
Z przedstawicielami Urzędu Miasta, organizatora meczu i administratora stadionu, omówiliśmy uchybienia stwierdzone przez policję na stadionie przy al. Piłsudskiego. Uzgodniliśmy, że usterki zostaną usunięte do czwartku. Wczoraj odbyła się kolejna lustracja stadionu. Stwierdziliśmy, że usterki, o których mówiłem wcześniej, zostały usunięte. Dzisiaj już oficjalnie powiadomimy Urząd Miasta Łodzi i organizatora najbliższego, pierwszego na nowym obiekcie, meczu Widzewa, że stadion spełnia wymogi bezpieczeństwa.