Policja w Katowicach ściga pieszych na Alei Korfantego [ZDJĘCIA] Są protesty

Czytaj dalej
Fot. KMP Katowice
LOTA

Policja w Katowicach ściga pieszych na Alei Korfantego [ZDJĘCIA] Są protesty

LOTA

Policja poluje na pieszych, którzy przechodzą na czerwonym świetle na Alei Korfantego w Katowicach. Student z Katowic skarży się na działania policji. Jak twierdzi mundurowi niesłusznie ukarali go mandatem. Policja odpowiada: pan przyjął mandat, a to znaczy, że przyznał się do popełnienia wykroczenia.

Policja poluje na pieszych w Katowicach. Metody są kontrowersyjne.

Jak informuje nasz Czytelnik do zdarzenia doszło 20 lutego około godziny 14. na przejściu dla pieszych przy alei Korfantego w Katowicach. Tego dnia w całych Katowicach trwała policyjna akcja NURD (niechroniony uczestnik ruchu drogowego), której celem jest piętnowanie wykroczeń popełnianych przez pieszych w ruchu drogowym. Łącznie tego dnia mundurowi wystawili 160 mandatów, w tym połowę za przechodzenie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym, a połowę za przechodzenie na czerwonym świetle.

Nasz Czytelnik został ukarany za to drugie przewinienie, jak mówi – niesłusznie. Na alei Korfantego przejście jest jedno, ale sygnalizacje trzy: na obu jezdniach dwie niezależne, dodatkowa przy torach tramwajowych.

20 lutego w ramach akcji mundurowi monitorowali także to przejście. - Po fali czerwonych świateł, na których musiałem się zatrzymać i poczekać na zielone światło zostałem poproszony przez funkcjonariuszy o podejście do nich. Policjanci wytłumaczyli, że prowadzą „akcję edukacyjną” skierowaną do pieszych. Odpowiedziałem, że to słuszna idea, ponieważ ludzie często nie stosują się do sygnalizacji świetlnej. Ku mojemu zaskoczeniu zostałem poproszony o dowód osobisty – zgodnie z prawem i obywatelskim obowiązkiem podałem funkcjonariuszowi dowód z pytaniem: „Jaki jest powód interwencji?”. W odpowiedzi usłyszałem, że przeszedłem na czerwonym świetle – opisuje sytuację Czytelnik.

Jak dodaje był w szoku. - Zapytałem, o które światła dokładnie chodzi. Funkcjonariusz odpowiedział, że przeszedłem na środkowych światłach (przy torach tramwajowych) na czerwonym świetle, co było nieprawdą, ponieważ musiałem czekać na zmianę świateł razem z przechodniami – dopiero, gdy światła były zielone przeszedłem na drugą stronę ulicy (należy podkreślić, że światła palą się bardzo krótko – po zmianie koloru zaczynają po kilku sekundach mrugać) – wyjaśnia.

Student przyjął mandat, choć do wykroczenia się nie przyznaje, bo jak napisał w liście do redakcji: „nie mam zamiaru uczestniczyć w długiej rozprawie sądowej, która będzie kosztowna i w żaden sposób nie udowodnię, że przeszedłem na zielonym świetle – z góry byłbym na straconej pozycji – moja słowo przeciwko słowu dwóch funkcjonariuszy”.

- Byłem zażenowany całą sytuacją i poczułem, że uczestniczę w ukrytej kamerze. Wracając ze spotkania zauważyłem, że funkcjonariusze nadal stali w tym miejscu i nadal wystawiali mandaty osobom, które przechodziły na krótkim zielonym świetle – wspomina.

Przejście dla pieszych na alei Korfantego to miejsce, w którym mundurowych można spotkać naprawdę często. Sygnalizacje są trzy i każda niezależna. Bywa, że zanim pieszy przejdzie przez dwie jezdnie i torowisko mija pięć minut. Dodatkowo mogą przeoczyć palące się między jezdniami, przy torach czerwone światło, zauważające jedynie zielone na jezdni za nimi.

Jacek Pytel, rzecznik katowickiej policji twierdzi, że pismo od ukaranego studenta trafiło na jego biurko. - Materiały przekazałem komendantowi, który polecił sprawę wyjaśnić – twierdzi. Jednocześnie dodaje, że z punktu widzenia policjantów sprawa jest jasna. - Pan przyjął mandat, to znaczy przyznał się do popełnia wykroczenia, czyli przechodzenia przez przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Jeśli czuł się niewinny, mógł odmówić przyjęcia mandatu i kwestię winy rozstrzygnąłby sąd – przekonuje.

Policjanci z patroli przy Korfantego zrezygnować nie zamierzają. - Bezpieczeństwo pieszych jest dla nas bardzo ważną rzeczą, nie możemy pozwolić, aby przy takim natężeniu ruchu, jaki jest w Katowicach w godzinach południowych, przebieganie przez jezdnię poza przejściem, czy przechodzenie na czerwonym świetle było traktowane pobłażliwie – wyjaśnia Pytel.


*Zamieszki przed siedzibą JSW: Policja znowu strzelała do związkowców WIDEO + ZDJĘCIA
*Psychopata z Zabrza więził kobietę w kanale. Opis tortur jest drastyczny. Czy zostanie skazany?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Zwolnienia grupowe w Biedronce to fakt. Oto pracownicy do zwolnienia
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

LOTA

Komentarze

32
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

manymany

Kasa kasa kasa!

tomboc

szczerze to jakoś wierze policji a nie studentowi bo to sztuczna inteligencja jest

Dżon

Spoko, nie tylko Katowice.
Ja prawie przyrobiłem mandat w Bielsku za to, że w trakcie mojego przechodzenia zapaliło się czerwone. Nie odczuwałem tamtego dnia potrzeby poruszania się szybciej.

Pamiętajcie, że Dzielni Stróże Staruszek i Studentów mają normy jak sprzedawcy w marketach. Tylko, że rozdają i nie dają nic w zamian ;)

gosc

Brak słów. .. ludzie...dzień w dzień mam patrol pieszy...nie raz się zdarzyło ze przechodzicie centralnie przed nosem....każdy się spieszy..zrozumiałe. ..ale żeby na ślepo przechodzić?? Potem wypadki i telefony mieszkańców ze nikt tego nie pilnuje...to nasila się patrole. ..

press

Gratuluje refleksu,{Policja sciga pieszych , ZDIECIA} tylko ze te zdiecia sa z 20 lutego 2014r ale widać ze dziennik zachodni dzieli się nowościami.

jan kowalski

Łapią ludzi którzy ciężko pracują, spieszą się do pracy aby łożyć na utrzymanie policji. Ci w podzięce kasują ich za byle przewinienia. W łodzi znowu komornik zajął niesłusznie ciągnik człowiekowi który ciężko pracuje, a policja była tylko od tego aby zastraszyć tego rolnika 48 godzinnym aresztem.
Czy pracuje tam jeszcze ktoś uczciwy ?

Sposób na głupie mandaty

http://www.kamilcebulski.pl/63-listy-polecone-i-ponad-20-posiedzen-sadu-w-sprawie-o-100-zl-mandatu/

Caty

Sama studiuje w Katowicach. Uważam, że to co się tam dzieje to absurd. Jak można tak skonstruować sygnalizacje świetlną by człowiek przez jezdnie przechodził nie dość ze 10 min to jeszcze na 3 raz. Sama często muszę dostać się z przystanku autobusowego na Sokolskiej na przystanek tramwajowy znajdujący sie po drugiej stronie ulicy Chorzowskiej i na odwrót. Niby 200m, a zawsze muszę wybrać takie połączenie by mieć co najmniej 5 min na przesiadkę. Nie mówiąc o Korfantego, które nie wiadomo juz jak długo jest rozkopane i w ogóle ciężko znaleźć możliwość pokonania ulicy. W Katowicach nikt nie myśli o pieszych, wszystkie sygnalizacje stworzone sa pod samochody. Nie wspomnę nawet o tym, że zdążyć na zielonym jest naprawdę ciężko. Gdy poruszałam sie o kulach w Katowicach, to notorycznie zapalało sie czerwone, gdy byłam dopiero w połowie pasów, a ludzie starsi i schorowani mają to na co dzień. A potem lecą mandaty, nie mówiąc juz o wypadkach, bo teraz taki starszy człowiek nie wie czy sie cofnąć czy iść dalej, auta trąbią, albo wręcz wjeżdżają na jezdnie mimo, że pieszy wciąż jest na pasach. ABSURD i tyle!

Herzklekott

Wokół Centrum Chorób Serca wszystkie ulice w promieniu kilkuset metrów "oparkowane". Płatne parkingi pełne. Na przyległej ulicy zakaz zatrzymywania - z konieczności ignorowany lub niezauważalny przez przyjeżdżający ch z całego województwa. st raz miejska ma używanie kasujac chorych a zwłaszcza staruszków. Szczytem jest zakaz zatrzymywania (a nie np postoju do 2 minut) na wjeździe do zakola podjazdu !!! To gdzie można wysadzić niepełnosprawny ch?

hanys y cider z piekor

bo policji brakuje piniendzy. Bezto: Slonsk potrzebuje autonomia jak za sanacje.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.