Policjanci, którzy pracowali w milicji, mogą stracić funkcje kierownicze?
Policję czekają czystki? Jak dowiedzieliśmy się w resorcie spraw wewnętrznych, szykują się prześwietlenia kierowniczych stanowisk.
Na cenzurowanym znajdą się ci funkcjonariusze, którzy zaczynali karierę jeszcze w Milicji Obywatelskiej.
Z wypowiedzi Jarosława Zielińskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, wynika, że policjanci zaczynający służbę w czasach Polski Ludowej mogą pozostać w służbie, ale nie będą pełnić funkcji kierowniczych. Polityk poinformował o tym, pytany przez dziennikarzy. - Minęło 26 lat od powstania polskiej policji - mówił wiceminister. - Ciągle w wielu miejscach funkcję kierowniczą pełnią ci, którzy zaczynali w MO, w ZOMO, a zdarza się jeszcze, że i w SB.
To jednak nie wszystko. Wiceminister Zieliński stwierdził także, że funkcje kierownicze obejmowane są w trybie powołania. Tym samym w takim trybie może nastąpić odwołanie.
Wypowiedzi przedstawiciela resortu spraw wewnętrznych wywołały niepokój wśród policyjnych związkowców.
- Funkcjonariusze, którzy kiedyś pracowali w milicji, pokazali, że dobrze pracują. Zwalnianie ich teraz, po 26 latach, jest niesprawiedliwe. Pamiętajmy, że ci mundurowi, gdy rozpoczynali pracę w milicji, zajmowali się łapaniem bandytów, a nie prowadzeniem działań politycznych. To byli zwykli funkcjonariusze - mówi kom. Józef Partyka, szef pomorskich policyjnych związkowców. Tłumaczy, że dziś wiele z tych osób pełni wysoko wyspecjalizowane funkcje.
- Mają ogromne doświadczenie, sprawdzili się na swoich stanowiskach. Przecież zależy nam na fachowcach. Pozbywanie się ich z policji teraz będzie bardzo szkodliwe dla tej formacji - dodaje.
Zdaniem kom. Partyki resort powinien oceniać ich prace indywidualnie, a nie „tylko przez pryzmat tego, kiedy te osoby rozpoczęły pracę.”
- To bardzo krzywdząca i niebezpieczna decyzja. Jeśli teraz planuje się zwolnienia osób, które pracowały przed 89 rokiem w milicji, to za chwilę mogą one dotyczyć wszystkich innych formacji czy zawodów. Może za chwilę niektóre osoby będą tracić tytuły naukowe... - mówi Józef Partyka.
Stanowisko zajął w tej sprawie również Zarząd Główny NSZZ Policjantów.
W piśmie zatytułowanym „Zły pomysł MSWiA” związkowcy m.in. zwracają się z apelem do ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz kierownictwa resortu o wycofanie się z propozycji. Poza szeregiem argumentów policjanci powołują się na współpracę między MSWiA a NSZZ Policjantów.
„Niedawna informacja o przyjęciu przez rząd - między innymi dzięki staraniom Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - projektu ustawy modernizacyjnej na lata 2017-2020 (pisaliśmy o tym w „Dzienniku Bałtyckim”- red.) została bardzo pozytywnie odebrana przez nasze środowisko. Źle byłoby, gdyby obecne zamieszanie wokół byłych funkcjonariuszy MO miało zniweczyć dotychczasowy dorobek i starania resortu spraw wewnętrznych i administracji na rzecz policji” - podkreślają.
Co, jeżeli resort przejdzie od słów do czynów i policjanci z przeszłością w MO będą odwoływani ze stanowisk kierowniczych?
- Jeżeli tacy funkcjonariusze poczują się pokrzywdzeni, powinni się do nas zgłosić - mówi kom. Józef Partyka i zapowiada: - Nie wykluczamy wówczas wejścia na ścieżkę prawną.