Policjanci zostaną wyposażeni w paralizatory i kamery
Od przyszłego roku policjanci będą się bronić paralizatorami. Przeprowadzanie interwencji będzie natomiast rejestrować przenośna kamera.
Na łamach stron internetowych można znaleźć dziesiątki materiałów ujawniających braki w wyszkoleniu - zwłaszcza młodych funkcjonariuszy - w sztuce obezwładnienia agresora. Być może już niedługo policjanci nie będą musieli stosować siły fizycznej podczas interwencji.
Program modernizacji policji na lata 2017-2020 przewiduje wyposażenie policjantów w paralizatory, które mają w niektórych sytuacjach zastąpić broń palną.
Generał policji i były wiceszef MSW Adam Rapacki mówi w rozmowie z Agencją Informacją Polska Press (AIP), że mimo wszystko nowy sprzęt nie powinien zastępować umiejętności mundurowych.
Posiadanie dodatkowego środka przymusu bezpośredniego, zdaniem generała, nie wpłynie na nadużywanie go. - Dzięki paralizatorom policjanci nie będą musieli sięgać po ostateczny środek, czyli broń palną. Pamiętajmy, że wyrządza ona nieodwracalne szkody, natomiast paralizator jest łagodniejszym środkiem, który powoduje unieszkodliwienie przeciwnika, ale nie wyrządza mu negatywnych i trwałych szkód - tłumaczy Rapacki. - Nie spodziewałbym się tutaj jakichś patologii - dodaje.
Generał przyznaje jednak, że inaczej niż w przypadku użycia broni palnej wyjaśnianiem zdarzenia z użyciem paralizatora nie zajmuje się prokuratura, a jedynie przełożeni interweniujących policjantów.
Plany modernizacji pracy funkcjonariuszy zakładają także wprowadzenie kamer monitorujących ich działania. Docelowo kamery będą zamieszczane nie tylko w radiowozach, ale będą śledzić także poczynania mundurowych na pieszych patrolach. Rapacki twierdzi, że dokumentowanie działań policji za pomocą kamery będzie dyscyplinowało funkcjonariuszy i „obligowało ich do działania zgodnego z zasadami”. Podkreśla, że monitoring wpłynie korzystnie również na zachowanie osób, w stosunku do których interwencja jest przeprowadzana.
Autor: Leszek Rudziński