Politycy PiS na ołtarzu Partii
Gdzie drwa rąbią, tam PiS leci. Skutkiem nowatorskiego planu prezesa Kaczyńskiego, który chce ograniczyć do dwóch liczbę kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów, może być utrata stanowisk przez samorządowców z listy Prawa i Sprawiedliwości. Przykład z brzegu - burmistrz Brzezin Marcin Pluta, który rządzi właśnie drugą kadencję.
Ale z punktu widzenia PiS to nawet bardzo dobrze. Jeśli udałoby się pozbyć takich konkurentów do władzy w samorządach jak Hanna Zdanowska w Łodzi, Rafał Dutkiewicz we Wrocławiu czy Paweł Adamowicz w Gdańsku za cenę głów paru burmistrzów, to jest to czysty zysk. Cherlawym kandydatom (i kandydatkom) PiS od razu skoczą słupki szans. Jest jeszcze drugie „dobrze”. Forsując takie zmiany, można ze świętym oburzeniem powiedzieć: patrzcie, swoich też nie oszczędzamy. Z niecierpliwością czekamy na nowy serial Wiadomości TVP o patologiach w samorządach zarządzanych przez wieloletnich burmistrzów i prezydentów.