Politycy w blokach startowych wyborów do europarlamentu. Kto wystartuje na Kujawach i Pomorzu?
Kampania do PE jeszcze się nie zaczęła, ale pojawiły się już billboardy obecnych europosłów. PKW zapewnia, że zbada sprawę banerów. Znamy „jedynki i dwójki” na liście PiS-u. W opozycji padają nazwiska: Sikorski, Zwiefka, Zemke, Scheuring-Wielgus.
Billboardy europosła Tadeusza Zwiefki z hasłem „Europa. Twój wybór”, zaś przy rondzie Jagiellonów - Kosmy Złotowskiego. Obaj deputowani do Parlamentu Europejskiego zapewniają, że billboardy nie mają nic wspólnego z kampanią wyborczą do PE. kampanią, która przecież jeszcze formalnie się nie zaczęła.
- To element promocji i podsumowania mojej działalności finansowany z funduszy frakcji w Parlamencie Europejskim (PiS należy do Europejskich Konserwatystów i Reformatorów). To też forma pożegnania na koniec obecnej kadencji - mówi europoseł PiS-u Kosma Złotowski. Pożegnania, ale i... startu w majowych wyborach, bo od wtorku wiadomo już, że Kosma Złotowski jest „jedynką” na liście PiS-u w Kujawsko-Pomorskiem. Drugi znany kandydat to Tomasz Latos, obecny poseł i były rywal Rafała Bruskiego w walce o fotel prezydenta Bydgoszczy.
Z kolei Tadeusz Zwiefka z PO (Europejska Partia Ludowa) zaznacza: - Do końca lutego działamy normalnie w ramach swoich uprawnień poselskich, w tym promocyjnych.
Z tym, że poseł Tomasz Lenz, szef PO w regionie właśnie, m.in.Zwiefkę wymienia jako naturalnego kandydata w wyborach europejskich.
- Państwowa Komisja Wyborcza lub komisarz wyborczy, zgodnie ze swoimi kompetencjami, dokona oceny takich działań pod kątem przestrzegania zasad prowadzenia i finansowania kampanii wyborczej przez komitety wyborcze w ramach badania sprawozdań finansowych składanych przez pełnomocników finansowych komitetów po wyborach - mówi Wojciech Dąbrówka, rzecznik prasowy Krajowego Biura Wyborczego.
Jednocześnie zaznacza, że PKW zwracała już uwagę, iż korzystanie przez komitety wyborcze i kandydatów uczestniczących w przyszłych wyborach z efektów podejmowanych przed zarządzeniem tych wyborów działań o charakterze agitacji wyborczej „może zostać uznane za naruszenie zasad finansowania kampanii wyborczej, skutkujące odrzuceniem sprawozdania finansowego komitetu wyborczego oraz ewentualną odpowiedzialnością karną”.
Formalnie wielkoformatowe reklamy europosłów z Kujaw i Pomorza to element - jak sami posłowie zaznaczają - „działań promocyjnych” finansowanych z budżetu ich frakcji politycznych w PE, a nie inicjatywa komitetów wyborczych.
Tak się jednak składa, że o Kosmie Złotowskim już wiadomo, iż będzie on kandydatem PiS-u do następnej kadencji Parlamentu Europejskiego (obok posła Tomasza Latosa startującego z tej samej listy z pozycji drugiej). Co do Tadeusza Zwiefki, który w PE pracuje już od 2004 roku, jego nazwisko jest wymieniane przez Tomasza Lenza, szefa struktur Platformy Obywatelskiej , jako „naturalnie” rozważane w wyborach do PE.
- Czekamy jeszcze na radę naczelną PSL-u, która odbędzie się w sobotę - mówi Tomasz Lenz. - Będziemy wtedy wiedzieli, czy ludowcy ostatecznie wejdą w skład koalicji proeuropejskiej obok SLD, PO, Partii Zielonych, Emerytów i Rencistów. Spodziewamy się, że jeszcze w piątek taką decyzję podejmie również Nowoczesna. Wtedy to będzie duży, silny blok opozycyjny, który wspólnie wystartuje w wyborach europejskich.
Jeżeli tak się stanie, to - mówi poseł Lenz - z Kujawsko-Pomorskiego kandydatami mogliby być najbardziej rozpoznawani politycy wymienionych ugrupowań. Szef PO w regionie wymienia, obok Tadeusza Zwiefki, byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego. - Jeżeli PSL zdecyduje się wystartować do PE wspólnie z koalicją, to będziemy mieli tak silne nazwisko, jak Eugeniusz Kłopotek. Bardzo możliwe, że na tej liście znajdzie się posłanka, która ma już swój elektorat, czyli Joanna Scheuring-Wielgus.
Lenz wymienił również Janusza Zemke z SLD zaznaczając - „o ile zdecyduje się kandydować”.
Jak jednak zapewnia przewodniczący SLD w regionie, Ireneusz Nitkiewicz, były wiceminister obrony narodowej, Janusz Zemke już podjął decyzję o ponownym starcie w wyborach do europarlamentu. Byłaby to zatem już jego trzecia kadencja jako europosła.
Wiadomo natomiast na pewno, że do szerokiej koalicji tzw. proeuropejskiej nie wejdzie nowa na scenie politycznej partia Wiosna Roberta Biedronia. Zagadką są też nazwiska ewentualnych kandydatów tej formacji w naszym w Kujawsko-Pomorskiem.
- Jeszcze jako zarząd nie podjęliśmy takiej decyzji - mówi Monika Gotlibowska z Torunia, pełniąca funkcję skarbnika partii Wiosna. - Myślę, że kandydatów przedstawimy w najbliższych dwóch, trzech tygodniach.
A konwencja „Wiosny” odbędzie się już w niedzielę w Operze Nova w Bydgoszczy.
Kto pierwszy, ten lepszy? Zdaniem politologa, prof. Janusza Golinowskiego z UKW, wczesne rozpoczęcie kampanii wyborczej wcale nie gwarantuje sukcesu w głosowaniu.
- Są różne style kampanii, na przykład szybki start, ale też mocny koniec. Zawsze trzeba liczyć się z konkurentami. PiS wprawdzie ogłosił „jedynkę” i „dwójkę” dla naszego okręgu, ale wcale nie jest powiedziane, że ci kandydaci odniosą sukces - zaznacza prof. Golinowski. - Musimy poczekać, co zrobi szeroko pojęta Koalicja Europejska, w tym środowiska lewicowe. I co zrobi „Wiosna”. Zdecydują różne czynniki. Swoją drogą, nasz okręg cechuje się tym, że u nas wygrywają raczej przedstawiciele narracji liberalno-lewicowej, co zresztą pokazały wybory samorządowe. Dlatego myślę, że kandydatom prawicy trudno będzie się przebić, o ile PO i pozostała część koalicji postawi na mocne nazwiska - dodaje politolog.