Polska historia w wersji Hollywood
Do kin w całej Polsce wszedł amerykański film „Azyl”. To historia dyrektora ZOO w Warszawie i jego żony, którzy podczas II wojny światowej uratowali nawet 300 osób.
Co jakiś czas Hollywood interesuje się polską historią. Najczęściej jednak palce maczają w tym Polacy, jak było chociażby z „Pianistą” Romana Polańskiego. Tym bardziej cieszy więc film „Azyl” - o małżeństwie Żabińskich, którzy podczas okupacji ratowali Żydów w warszawskim zoo.
Reżyserka Niki Caro jest Nowozelandką. Jessica Chastain, odtwórczyni roli Antoniny Żabińskiej, to jedna z najzdolniejszych amerykańskich aktorek, która ma nominacje do Oscara: za „Służące” i „Wroga numer jeden”. - Byłam w warszawskim domu Ża-bińskich. Widziałam fortepian, na którym grała, by sygnalizować ukrywającym się Żydom czy mogą wyjść. To było bardzo przejmujące - mówiła aktorka w jednym z wywiadów, cytowana przez „Rzeczpospolitą”.
„Azyl” to historia Jana i Antoniny Żabiń-skich, dyrektora warszawskiego ogrodu zoologicznego i jego żony, którzy podczas okupacji uratowali od 100 do 300 Żydów. Dokładna liczba ludzi, którzy zawdzięczają życie Żabińskim, nie jest znana. W 1965 roku odznaczono ich medalem „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata”.
Warszawskie zoo było przed wojną jedną z najlepszych tego typu placówek w Europie. Mieszkały w nim afrykańskie psy, likaony i konie Przewalskiego, słonica Tuzinka, czyli 12. słoń urodzony w niewoli. Dom Żabińskich, Willą pod Zwariowaną Gwiazdą, nazywany był arką Noego - mieszkała tam też hiena i szympansica, a kompanem syna dyrektorstwa, Rysia, był borsuk.
Wszystko zmieniło się 3 września 1939 roku, kiedy bomba uderzyła w wybieg niedźwiedzi. Wybuchł chaos, przerażone zwierzęta uciekły z klatek. Te, których nie udało się ujarzmić, zostały zastrzelone przez polskich żołnierzy: niedźwiedzie, tygrysy, lwy i słoń. Resztą zajęli się okupanci. Lutz Heck, dyrektor zoo w Berlinie, zabrał część zwierząt, w tym Tuzinkę, a potem w noc sylwestrową 1940 roku z kolegami urządzili po alkoholu polowanie ... - W zoo w czasie okupacji nie było już zwierząt - mówiła Teresa Żabińska-Zawadzki. W rolę Antoniny Żabińskiej wcieliła się amerykańska gwiazda, 39-letnia Jessica Chastain.
Jej ojciec poświęcił się konspiracji. Z żoną urządzili w pustym zoo ogródki i tuczarnię świń, których mięso miało być przeznaczone dla niemieckich żołnierzy. Jednak Żabiński zanosił paczki z mięsem również do żydowskiego getta (z powodu wojny nie obowiązywały zasady koszerności), do którego chodził pod pretekstem zbierania odpadków. AK miała schowek broni na wyspie lwów, a niedaleko od tego miejsca, w pustej słoniarni i małpiarni, swoje karabiny magazynowali Niemcy.
Żabińscy zaczęli ukrywać Żydów w październiku 1940 roku. Schronienie w klatkach bażantów znaleźli też członkowie Szarych Szeregów. Ludzie ukrywali się w Wilii pod Zwariowaną Gwiazdą, pustych klatkach i budkach pracowników zoo. Znakiem ostrzegawczym dla tych, którzy opuszczali kryjówki, było granie przez Żabińską na pianinie arii „Jedź, jedź na Kretę” z operetki Offenbacha „Piękna Helena”. Kiedy rozbrzmiewały pierwsze nuty, wszyscy wiedzieli, że zbliżają się Niemcy.
W ogrodzie ukrywali się między innymi rzeźbiarka Magdalena Gross, pisarka Rachela Auerbach, mistrz boksu Samuel Kenigswein z żoną i dwójką dzieci, prawnik Maurycy Fraenkel czy mikrobiolog i współzałożyciel PAN, profesor Ludwik Hirszfeld.
Pod koniec Powstania Warszawskiego Żabińska zamieszkała z dziećmi w Marywilu. Jej mąż wrócił do Warszawy z obozu jenieckiego w 1946 roku.
Odbudowywali zoo do 1951 roku, kiedy Jan został zwolniony przez komunistyczne władze. Wtedy skupili się na pisaniu książek.