Polska ma tyle samo wody co Egipt. Wody Polskie od Wielkopolski rozpoczynają walkę z suszą
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie zapowiada walkę z suszą i działania zapobiegające stratom w rolnictwie w jej wyniku. Realizację tych zadań rozpoczyna od stolicy Wielkopolski Poznania. Opracowanie planu przeciwdziałania skutkom suszy jest konieczne zwłaszcza dla tego regionu. Ponad połowa terenów rolnych i leśnych w Polsce zagrożonych suszą rolniczą znajduje się właśnie na terenie województwa wielkopolskiego. Susza dotknęła ponad 53 tys. gospodarstw rolnych, generując straty szacowane na blisko 1,2 mld złotych.
Wody Polskie działania zapobiegające stratom w rolnictwie rozpoczynają od organizacji konsultacji społecznych. Te mają się odbyć w 15 polskich miastach. Pierwsze spotkanie miało miejsce w Poznaniu.
- Jesteśmy krajem, którego zasoby wodne porównywalne są z Egiptem. Mamy bardzo duży problem z wodą. To, że odkręcamy kran i leci woda, widzimy ją w jeziorach, Warcie, to nie znaczy, że wody jest odpowiednia ilość. Jesteśmy odpowiedzialni także za przyszłe pokolenia, dzieci, wnuki, by za kilka lat nie nastąpiła sytuacja, że następne wojny będą o wodę. Świadome społeczeństwo lepiej oddziałuje na rząd, polityków, co przekłada się na lepsze finansowanie inwestycji zapobiegających suszy
- mówi Przemysław Daca, prezes Wód Polskich. - Z badań wynika, że możemy skutecznie przeciwdziałać skutkom suszy - dodaje.
Susza jest zjawiskiem naturalnym, jednak w naszym regionie mamy z nią coraz większy problem. Susza dotyka najbardziej rolników, ale jej skutki odczuwa całe społeczeństwo, chociażby w cenach żywności. Na konsultacjach zostaną przedstawione wypracowane już metody przeciwdziałania skutkom suszy, ale także pomysły na to, co jeszcze można w tym zakresie zrobić, również propozycje zmian dla samych rolników.
- Pokazujemy rolnikom, w jaki sposób mogą przeciwdziałać skutkom suszy: poprzez tworzenie zadrzewień śródpolnych, budowanie oczek wodnych, skutecznego nawadniania na przykładzie innych krajów, mających także problem z suszą, sposób zmiany uprawy i zmiany legislacyjne - dodaje P. Daca.
- Konsultacje społeczne pozwalają nam zapoznać się bliżej ze zdaniem mieszkańców, uzyskać informacje, jak obywatele danego regionu widzą problem suszy, czy zaproponowane przez państwo rozwiązania faktycznie odpowiadają potrzebom danego regionu i problem suszy rozwiążą
- mówi Małgorzata Bogucka-Szymalska, zastępca dyrektora Departamentu Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Konsultacje potrwają pół roku. Na środowym spotkaniu zostały zaprezentowane rozwiązania dla Wielkopolski. Ogólnopolski plan retencjonowania wód „Stop suszy” opracowany przez rząd zakłada, że przez najbliższych 7 lat zostaną zrealizowane 94 przedsięwzięcia, w tym budowa 30 dużych zbiorników, aby zapobiegać tej sytuacji. Pochłonie on 14 miliardów złotych.
- Zaplanowaliśmy wiele inwestycji z regionu wodnego Warty. Jesteśmy też otwarci, w ramach konsultacji społecznych, na propozycje od gmin, samorządów w sprawie ewentualnego rozszerzenia katalogu działań inwestycyjnych - zapowiada Magdalena Żmuda, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu.
O jakich inwestycjach mowa?
- Mamy kilka strategicznych inwestycji. Najważniejsza w regionie o działaniu międzywojewódzkim to budowa zbiornika Wielowieś Klasztorna. To najważniejsze i najdroższe zadanie. Kolejne są związane z przebudową obiektów hydrotechnicznych na rzece Samie czy budową jazów, zbiorników małej retencji
- dodaje M. Żmuda.
Czy plan przeciwdziałania skutkom suszy zakłada też walkę z węglem? - Zdaję sobie sprawę, że tutaj w Wielkopolsce temat kopalni i ich wpływu na zasoby wodne jest dosyć istotny i często poruszany na spotkaniach. Chciałabym powiedzieć, że kopalnie nie są bezpośrednim powodem suszy, bardziej pogłębiają ten problem. Też oczekujemy na takie uwagi dotyczące wpływu, zmian technologii, innego wykorzystania kopalni - mówi Przemysław Daca.