Polską żywność najbardziej doceniamy za granicą
Czego, oprócz rodziny i bliskich, najbardziej brakuje Polakom? Aż 41 proc. wskazuje na polskie pieczywo, tyle samo na pierogi, bigos i zupy.
Badanie zostało przeprowadzone w ramach kampanii „Polska smakuje każdego dnia”, realizowanej przez Krajowy Związek Producentów Owoców i Warzyw. W jego skład wchodzą również Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych oraz Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Przebadanych zostało 1038 osób, w wieku powyżej 16 lat.
Okazuje się, że aż 82 proc. mieszkańców Podkarpacia deklaruje, że jest w stanie zapłacić więcej za produkt rolno-spożywczy wiedząc, że pochodzi on z Polski. W naszym regionie, przy zakupach, najbardziej zwracamy uwagę na cenę (61 proc. odpowiedzi), ale w takim samym stopniu na smak (61 proc.), a dopiero dalej na skład (46 proc.). Badani mogli wskazać na więcej niż jedną odpowiedź.
- Wyniki tego badania świadczą o dużej świadomości polskich konsumentów. Coraz lepiej wiemy, jak i gdzie szukać produktów dobrej jakości
- komentuje Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Ankieterzy przepytali również 576 osób w wieku powyżej 18 lat, które były za granicą dłużej niż trzy miesiące. Okazuje się, że Polakom podczas dłuższego pobytu za granicą najbardziej brakuje polskiego pieczywa. Taką odpowiedź wskazało aż 41 proc. ankietowanych. Również w tym badaniu można było zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź.
Tyle samo sondowanych, czyli 41 proc., wskazało, że za granicą tęskni się za tradycyjnymi polskimi potrawami, jak pierogi, bigos czy zupy. Mięsa i wędlin brakuje 38 proc., natomiast produktów mlecznych już tylko 13 proc., a owoców i warzyw 9 proc.
- Tradycyjne produkty i potrawy jednoznacznie kojarzą się z domem, bliskością i rodziną. To smaki, do których wracamy i których nieustannie szukamy - twierdzi Magdalena Chorzewska, psycholog i trenerka rozwoju osobistego.
Okazuje się jednak, że nie tylko sentyment sprawia, że tęsknimy za polskim jedzeniem. Także ich niższy stopień przetworzenia, oryginalność odmian i rodzajów oraz unikatowe receptury.
- W hipermarketach w USA są np. alejki z kilkuset gotowymi sałatkami owocowo-warzywnymi. Praktycznie każdego dnia można zjeść coś innego. Ogromny wybór. Ale co z tego, skoro w tak ogromnym sklepie nie ma chleba choćby podobnego do polskiego
- mówi przemyślanin na stałe mieszkający w Nowym Jorku.
Najlepszym przykładem, że polskie jedzenie jest cenione na świecie, jest inny przemyślanin, Andrzej Szpak. Od wielu lat w Houston w Teksasie, na południu USA, prowadzi restaurację Polonia. Serwuje w niej wyłącznie polskie potrawy, piwa, alkohole. Ma też sklep z polskimi produktami. Do polskiej kuchni z powodzeniem przekonał Teksańczyków, przyzwyczajonych do smaków meksykańskich.